
Posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus usłyszała w toruńskiej prokuraturze zarzuty złośliwego przeszkadzania we mszy świętej i obrazy uczyć religijnych. Za te czyny grozi do dwóch lat więzienia. Parlamentarzystka nie przyznała się do winy.
Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy zorganizowała konferencję w Rypinie, by komentować sobotnią wizytę premiera Mateusza Morawieckiego w tym mieście....
zobacz więcej
Na początku października Sejm uchylił immunitet posłance Scheuring-Wielgus. O wyrażenie zgody na pociągniecie jej do odpowiedzialności wnioskowała prokuratura, która chciała postawić posłance zarzuty złośliwego przeszkadzanie we mszy świętej i obrazy uczuć religijnych.
W ocenie śledczych 25 października 2020 r. w kościele pod wezwaniem św. Jakuba w Toruniu Scheuring-Wielgus złośliwe przeszkadzała w wykonywaniu aktu religijnego Kościoła katolickiego, „znieważając jednocześnie miejsce przeznaczone do wykonywania obrzędów religijnych i obrażając uczucia religijne innych osób”. Posłanka pojawiła się wraz z mężem podczas mszy w tym kościele.
Oboje stanęli przed ołtarzem, trzymając transparenty: „Kobieto, możesz sama decydować” oraz „Kobiety powinny mieć prawo decydowania, czy urodzić, czy nie”.
We wtorek Scheuring-Wielgus usłyszała w toruńskiej prokuraturze zarzuty w tej sprawie.
Marek Lisiński, który przez lata był rzecznikiem ofiar pedofilii w Kościele, kłamał na temat swojej przeszłości i niesłusznie oskarżał księdza o...
zobacz więcej
– Nie przyznałam się do winy. Złożyłam krótkie wyjaśnienia. Powiedziałam, że 25 października 2020 roku wspólnie z mężem weszliśmy do kościoła — w ciszy. Każdy z nas trzymał w ręku hasła. Byliśmy w kościele ok. 60 sekund. Był to protest w ramach akcji „Słowo na niedzielę” ogólnopolskiej akcji. Był to protest przeciwko wtrącaniu się Kościoła w życie intymne kobiet. Była to akcja sprzeciwem wobec haniebnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego (ws. dopuszczalności aborcji, red.)” – powiedziała po wyjściu z budynku prokuratury posłanka Lewicy.
Podkreśliła, że nie rozumie dalszego uporu prokuratury w tej sprawie w obliczu prawomocnego umorzenia postępowania wobec jej męża przez sąd.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski powiedział, że posłanka odmówiła odpowiedzi na pytania prokuratury.
– Joanna S. nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Wskazała na uczestnictwo w ogólnopolskiej akcji i odmówiła dalszych wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania przesłuchującego ją prokuratora powiedział Kukawski.
Scheuring-Wielgus grozi kara do dwóch lat więzienia.