
30-letni mężczyzna pracujący w zakładzie pogrzebowym w Elblągu usłyszał zarzuty usiłowania ograbienia grobów i znieważenia zwłok – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
Rzeczniczka tej prokuratury Grażyna Wawryniuk przekazała, że podejrzany 30-latek był zatrudniony w Zakładzie Pogrzebowym Charon w Elblągu i pracował przy pochówkach.
We wrześniu, w trakcie jednego z pogrzebów, mężczyzna wyjął z grobu złożone w nim przez członków rodziny przedmioty – zegarek oraz tytoń. Z uwagi na interwencję innego pracownika zakładu 30-latek nie zdołał dokonać kradzieży.
Jednak podczas innego pochówku, już po otwarciu trumny, przeszukał ubrania zmarłego, by zabrać papierosy, które miała umieścić tam rodzina.
– Nie znalazł ich, bowiem zostały przełożone w inne miejsce przed zamknięciem trumny. Nie zamknął trumny we właściwy sposób, co spowodowało częściowe zasypanie zwłok ziemią. Tym samym dopuścił się ich znieważenia – wskazuje prokurator.
30-latek nie przyznał się do zarzutów. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji i zakaz wykonywania prac związanych z pogrzebami. – Podstawą przedstawienia zarzutów był zebrany w tej sprawie materiał dowodowy, w tym eksperyment procesowy – wskazuje Wawryniuk.
Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat.