Już na początku zaliczyli wpadkę. „Partia KORWiN zmienia nazwę na Nowa Nadzieja” – pochwalił się na Twitterze członek tego ugrupowania Sławomir Mentzen. Hasło brzmi chwytliwie i pozytywnie, ale… już od dawna jest wykorzystywane przez Stowarzyszenie Nowa Nadzieja, organizujące spotkania z lewicowymi aktywistami i politykami. Zmiana nazwy partii ma związek ze zmianą lidera. W ubiegłym miesiącu odbył się bowiem kongres partii KORWiN, na którym dotychczasowy prezes Janusz Korwin-Mikke oddał stanowisko. Nowym szefem formacji został Sławomir Mentzen. Teraz lider ugrupowania ogłosił nową nazwę: Nowa Nadzieja.Zobacz także: Tyszka dołączył do Konfederacji. Co o nich mówił?„Jeszcze nie zaczęli i już wpadka” – piszą internauci. „Potężna wtopa” – dodają. Powód?„Jeżeli to oznacza, że działacze radykalnej partii zaczynają zmieniać poglądy na lepsze to się cieszymy. Wolelibyśmy, aby zmianę pokazali czynem, nie zmianą nazwy” – skomentowano na profilu Stowarzyszenia Nowa Nadzieja, które powstało we Wrocławiu już niemal trzy lata temu.Jak piszą przedstawiciele stowarzyszenia, współpracę zawiązali właśnie po to, by sprzeciwić się ruchom takim jak partia Mentzena i Korwin-Mikkego. „Nie mamy i nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego” – podkreślają.Zobacz także: Asystent posła Konfederacji zarejestrowany jako tajny współpracownik SBNa profilu Stowarzyszenia Nowa Nadzieja na Twitterze można znaleźć informacje, że zajmuje się ono m.in. organizacją spotkań z lewicowymi politykami (jak np. Franciszek Sterczewski czy Monika Rosa) oraz aktywistami (np. ekofeministka Agnieszka Szpila i jeden z liderów Obywateli RP Paweł Kasprzak).