
Część rosyjskich jednostek jest świetnie wyposażonych, ale nie brakuje i takich, w których żołnierzom brakuje nawet ciepłych ubrań. Tymczasem współpracownik Władimira Putina Dmitrij Rogozin, który przekonuje, że Rosja w 30 minut mogłaby pokonać NATO, sam pojawił się na froncie wyposażony w sprzęt produkcji amerykańskiej, niemieckiej, belgijskiej i austriackiej.
Politycy Koalicji Obywatelskiej rozpowszechniają grafikę o tym, że PKN Orlen notuje rekordowe zyski. Za ich rządów, wyniki finansowe były duże...
zobacz więcej
Dmitrij Rogozin to znany kremlowski propagandysta i współpracownik Władimira Putina. Kojarzony jest z antyzachodnich wypowiedzi, w tym gróźb pod adresem USA i Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W latach 2018-22 zajmował stanowisko dyrektora koncernu Roskosmos.
Wcześniej był m.in. wiceprzewodniczącym Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu Rosji), stałym przedstawicielem Rosji przy NATO i wicepremierem. W rosyjskim rządzie odpowiadał m.in.za przemysł obronny.
Teraz Dmitrij Rogozin pojawił się na froncie na Ukrainie. „Polityk korzystał tam z wyposażenia wojskowego państw NATO o wartości około 1 mln rubli (ok. 74 tys. zł)” – poinformował niezależny rosyjski kanał na Telegramie Możem Objasnit.
W dokumencie Radosława Sikorskiego czytamy, że polska polityka względem Rosji jest elementem unijnej polityki, zgodnie z którą ten barbarzyński...
zobacz więcej
Przedstawiciel władz miał na sobie m.in. austriacką kurtkę, turecką kamizelkę kuloodporną i słowackie buty. Posługiwał się również magazynkami na naboje do broni palnej produkcji amerykańskiej, niemieckiej i belgijskiej.
„Rosyjski był wyłącznie hełm” – powiadomili opozycyjni dziennikarze.
Jak podkreśliły niezależne media, wyposażenie Rogozina, pokazane w celach propagandowych, nie tylko ujawnia hipokryzję Kremla, rzekomo „walczącego z NATO”, ale też mocno kontrastuje ze skromnym, najczęściej przestarzałym wyposażeniem rosyjskich żołnierzy wysyłanych na wojnę.
Były nadzorca państwowego kompleksu obronno-przemysłowego wojuje z NATO, posługując się NATO-wskim ekwipunkiem – czytamy na łamach Możem Objasnit.
Oburzenia tym faktem nie kryją nawet rosyjscy blogerzy wojskowi wspierający propagandę Kremla – dodano w komunikacie na Telegramie.