
Protestujący w Chinach mówią sami za siebie. My popieramy ich prawo do pokojowego protestu – skomentował rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu John Kirby. Odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy prezydent Joe Biden popiera chińskie protesty przeciwko ostrym restrykcjom pandemicznym.
Rosja nagle i bez podania przyczyny przełożyła planowane na wtorek rozmowy Dwustronnej Komisji Konsultacyjnej, dotyczące inspekcji zbrojeń w ramach...
zobacz więcej
– Prezydent nie będzie mówił w imieniu protestujących na całym świecie. Protestujący mówią sami za siebie. My jasno mówimy, że popieramy prawo do pokojowych protestów – powiedział Kirby podczas konferencji prasowej.
Zapytany, czy chińska polityka „zero covid”, przeciwko której występują demonstranci, była przedmiotem niedawnej rozmowy Bidena z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem w Indonezji, Kirby stwierdził, że obaj przywódcy rozmawiali o pandemii, bo wciąż ma ona znaczący wpływ na chińską i światową gospodarkę.
– Nasze przesłanie do wszystkich protestujących na całym świecie jest takie samo: ludzie powinni mieć prawo, by się gromadzić i pokojowo protestować przeciwko polityce, prawom czy dyktatom, z którymi się nie zgadzają – powiedział.
Kirby podkreślił, że administracja nie opowiada się za polityką lockdownów w walce z COVID-19 w USA, ale polityka w Chinach jest kwestią dotyczącą chińskich władz i społeczeństwa. – Oczywiście, są ludzie w Chinach, którzy mają obawy z tym związane i protestują przeciwko temu i powinni mieć możliwość robić to w spokoju – dodał.