
Jerzy Wójcik, który był dyrektorem wydawniczym „GW” domaga się od Agory m.in. cofnięcia jego dyscyplinarnego zwolnienia. Proces rusza w styczniu przed stołecznym sądem pracy, a Agora złożyła wniosek o jego utajnienie – informują Wirtualnemedia.pl. Serwis podaje, że pełnomocnicy Wójcika nie zgadzają się na to. Wskazują, że „sprawa winna być rozpoznawana jawnie również z uwagi na jej szczególny charakter”.
Nie widać końca sporu między redakcją „Gazety Wyborczej” a zarządem Agory. Sytuacja zaogniła się po niedawnym zwolnieniu dyscyplinarnym...
zobacz więcej
Jerzy Wójcik został w 2021 r. zwolniony po 28 latach pracy. Już sama zapowiedź zwolnienia wywołała konflikt redakcji z zarządem Agory. W obronie dyrektora wydawniczego stanęli naczelni „GW”.
Sprawa pod koniec stycznia trafi na wokandę. Były dyrektor domaga się przywrócenia do pracy i anulowania zwolnienia dyscyplinarnego. Wydawnictwo złożyło wniosek o utajnienie całości posiedzeń.
„Jak już wielokrotnie informowaliśmy, powód i tryb zakończenia współpracy z p. Jerzym Wójcikiem to sprawa między pracodawcą a pracownikiem. Ze względów prawnych to wszystko, co możemy powiedzieć w tej kwestii” – poinformowała Wirtualnemedia.pl Agata Staniszewska, rzeczniczka prasowa Agory.
Zdaniem reprezentującego byłego dyrektora mecenasa Romana Iwańskiego sprawa ta ma „doniosłe znaczenie” nie tylko dla ochrony interesu prawnego Jerzego Wójcika, lecz „również z punktu widzenia niezależności dziennikarskiej i wolności prasy w Polsce”. Jak przekazał Iwański „strona pozwana wniosła o zarządzenie odbycia wszystkich posiedzeń przy drzwiach zamkniętych”.