
Zakupy nowego wyposażenia dla armii postępują powoli, choć minister obrony Christine Lambrecht ma do dyspozycji 100 mld euro na modernizację Bundeswehry, poinformował w niedzielę portal Tagesschau. Wskazał, że szczególnie pilnie potrzebna jest amunicja, której zapasy szacowane są na kilka dni.
Christine Lambrecht nie radzi sobie na stanowisku minister obrony – komentuje „Die Welt”. Dziennik zaznacza, że jednym z jej „nieudanych pomysłów”...
zobacz więcej
Bundeswehra w filmie reklamowym przedstawia się jako nowoczesna i atrakcyjna, ale wielu zastanawia się, czy jest w stanie ochronić Niemcy.
„Wydaje się, że historyczny przełom, zapowiadany przez kanclerza federalnego Olafa Scholza, nie przyniósł większych zmian dla żołnierzy” – zauważył Tagesschau.
W wystąpieniu z 27 lutego Scholz przedstawił wyzwanie, jakim dla Bundeswehry stał się atak na Ukrainę. Podkreślił, że armii potrzebne są nowoczesne samoloty i okręty, a żołnierze powinni być optymalnie wyposażeni do wykonywania swoich zadań.
– A to z pewnością jest osiągalne dla kraju naszej wielkości i znaczenia w Europie – podkreślił kanclerz, informując o utworzeniu specjalnego funduszu na ten cel w wysokości 100 mld euro.
Na początku lipca uchwalono ustawę, pozwalającą na przyspieszenie zamówień dla federalnych sił zbrojnych. Tymczasem mijały miesiące i wielokrotnie zwracano uwagę, że minister obrony zbyt mało korzysta ze specjalnego funduszu, i że cały proces trwa zbyt długo – przypomniał portal.
Niemiecka propozycja zakładała, że dostarczone przez Berlin zestawy Patriot nie byłyby wpięte w polski system dowodzenia, ale byłyby zarządzane...
zobacz więcej
Podczas debaty budżetowej 23 listopada minister Lambrecht tłumaczyła, że zakupy dla armii to nie jest „tak po prostu zdjęcie rzeczy z półek w sklepie ze sprzętem”.
Jak zauważyła Eva Hoegl, pełnomocnik Bundestagu ds. sił zbrojnych, zakupy mogłyby odbywać się szybciej, szczególnie jeśli chodzi o najpilniejsze, podstawowe wyposażenie dla żołnierzy.
– Hełmy, plecaki, kamizelki ochronne, odzież chroniąca przed zimnem i deszczem, buty, skarpetki. Bardzo ważne są też radia, nasze mają już 30 lat. Dlatego apeluję, żeby odbyło się to szybko – podkreśliła Hoegl.
Wolfgang Ischinger, były przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, zauważył, że trzeba w końcu wziąć pod uwagę, że „tu toczy się wojna”, dlatego zamówienia w ramach specjalnego funduszu stają się wyścigiem z czasem – zatem nie mogą toczyć się w takim samym trybie, jak w czasach pokoju.
W ocenie Tagesschau dotychczasowe wyniki działań resortu obrony można uznać za „mieszane”. Niektóre z dużych projektów są w toku (np. zakup amerykańskich myśliwców F-35), jednocześnie brakuje takich podstaw, jak zakup amunicji, której w nagłym przypadku starczyłoby Bundeswehrze tylko na kilka dni.
– Już od 2014 r. powinniśmy mieć w Niemczech włączony tryb alarmowy. Nie traktowaliśmy poważnie obaw mieszkańców Europy Wschodniej. Postrzeganie zagrożenia przez naszych partnerów musi odgrywać większą rolę – podkreśliła Sara Nanni, polityk Zielonych.
Jak przypomniała, już „pół roku temu generalny inspektor Eberhard Zorn ostrzegł, że Bundeswehrze brakuje amunicji o wartości 20 mld euro”.