
Grupa feministek zamalowała czerwoną farbą siedzibę stowarzyszenia pro-life w Rzymie. Do wandalizmu doszło kilka godzin po manifestacji przeciw agresji wobec kobiet, zorganizowanej przez kolektyw „Non Una Di Meno” (Ani jednej mniej) – poinformowało stowarzyszenie Pro Vita & Famiglia.
Włoska Agencja Leków zdecydowała, że nawet niepełnoletnie dziewczęta będą miały swobodny dostęp do tzw. pigułki „dzień po”. Dotychczas wymagana...
zobacz więcej
Na siedzibie stowarzyszenia przy via Manzoni wypisano hasła popierające „wolną aborcję” i rozlepiono plakaty z hasłem „zawsze dokonywałyśmy aborcji i zawsze będziemy jej dokonywać”.
Sprawczyniami wandalizmu są feministki z manifestacji w ramach Międzynarodowego Dnia Eliminacji Przemocy wobec Kobiet 25 listopada. Pro Vita & Famiglia jest odbierane jako przeciwne ideom wyznawanym przez demonstrantki.
„Chodzi o kolejny atak feminizmu, który wchłonął zarazki brutalnego i nietolerancyjnego społeczeństwa, któremu – jak twierdzi – chce się sprzeciwić, ale przez które jest całkowicie zainfekowany” – napisała w oświadczeniu Maria Rachele Ruiu, członek zarządu stowarzyszenia.
Czytaj także: Andrea Bocelli mógł się nie urodzić. Jego matka odmówiła aborcji
Jak dodała, „tysiące kobiet jest zmuszonych do aborcji z powodu warunków społeczno-ekonomicznych stworzonych przez system, który nie pozwala im być w wolności matkami i pracownicami”.
„Ponadto, są zmuszone, by dokonywać aborcji przez presję i przemoc psychologiczną partnerów niezdolnych do wzięcia na siebie odpowiedzialności w obliczu nieoczekiwanej ciąży żony, partnerki czy kochanki” – wskazała Ruiu.
Stowarzyszenie Pro Vita & Famiglia zapewniło, że „nadal będzie bronić prawdziwych praw i prawdziwych wolności kobiet” przed ideologią feministyczną.