
Brytyjska publiczna stacja BBC przekazała w niedzielę wieczorem, że chińska policja zatrzymała i pobiła w jednego z jej dziennikarzy relacjonujących w Szanghaju protesty przeciw restrykcjom covidowym. Po kilku godzinach został on wypuszczony.
Po zamieszkach w największej fabryce telefonów marki Apple w Chinach produkcja iPhone'ów w tym zakładzie może w listopadzie spaść o ponad 30 proc....
zobacz więcej
„BBC jest niezwykle zaniepokojona traktowaniem naszego dziennikarza Eda Lawrence'a, który został aresztowany i zakuty w kajdanki podczas relacjonowania protestów w Szanghaju. Był przetrzymywany przez kilka godzin, zanim został zwolniony. Podczas aresztowania był bity i kopany przez policję. Stało się to w czasie, gdy pracował jako akredytowany dziennikarz” – napisano w wydanym przez nadawcę oświadczeniu.
Stacja dodała, że nie otrzymała wiarygodnego oficjalnego wyjaśnienia powodu zatrzymania swojego dziennikarza.
Protesty przeciw polityce „zero covid”, które w piątek zaczęły się w mieście Urumczi, stolicy regionu Sinciang na północnym zachodzie kraju, w ciągu weekendu rozszerzyły się na kolejne chińskie miasta. Setki osób protestowały w Pekinie i Szanghaju, a także w Wuhanie, gdzie prawie trzy lata temu wykryto pierwsze przypadki Covid-19.
W Szanghaju według Agencji Reutera doszło do starć między setkami demonstrantów a policją, która próbowała uniemożliwić zgromadzenie i zatrzymała wielu uczestników.