
Przywódca rosyjskich buddystów chambo lama Damba Ajuszejew poprosił Kreml o pomoc w przygotowaniu drewna opałowego dla rodzin zmobilizowanych żołnierzy. W rozmowie z szefem administracji prezydenta Rosji Antonem Wajno nazwał „operację specjalną” wojną i poskarżył się na gubernatora Kraju Buriackiego, Aleksieja Cydenowa.
Rosyjski dyktator Władimir Putin wykazał się cynizmem podczas spotkania z matkami żołnierzy poległych na wojnie przeciwko Ukrainie. Powiedział im...
zobacz więcej
„Prośba została złożona na zdalnym posiedzeniu Rady ds. Kontaktów ze Stowarzyszeniami Religijnymi, które zorganizował Anton Wajno” – podał serwis Ulanmedia.ru.
Na początku października władze regionu obiecały rodzinom zmobilizowanych drewno za darmo. Jednak żeby je otrzymać, chętni muszą zebrać mnóstwo dokumentów i udowodnić swoje prawo do pomocy.
Czytaj także: „Faktycznie przejęli kontrolę”. Grupa generałów armii rosyjskiej przybyła do Mińska
– Na Syberii pojawiły się już mrozy – powiedział lama Damba Ajuszejew. – Problemem jest przygotowanie drewna opałowego, ludzie głównie ze wsi wyjeżdżają na wojnę. Kto pomoże im przygotować drewno na opał? Władze odnoszą się do tego tak jakoś… Prosimy o kontrolę, o pomoc rodzinom zmobilizowanych żołnierzy. Żeby nie było dużo pisania, dokumentów, kiedy muszą udowodnić, że to ich rodzina. Jest wiele pytań… – poskarżył Ajuszejew na kanale „Ludzie Bajkału” na komunikatorze Telegram.
Czytaj także: Rosyjskie rakiety sieją śmierć. Czipy obsługujące GLONASS ciągle produkują zachodnie firmy
Rząd Buriacji obiecał rozdawać drewno opałowe rodzinom zmobilizowanych. Na jedną rodzinę Buriatów przypadać ma do 10 metrów sześciennych drewna opałowego, a dla mieszkających na Dalekiej Północy do 20 metrów.