
Parlament Europejski uznał Rosję za sponsora terroryzmu, ale 58 posłów było przeciw, a 44 wstrzymało się od głosu. Wiceszef sejmowej komisji obrony Waldemar Andzel (PiS) podkreśla w rozmowie z portalem tvp.info, że Kreml nadal oddziałuje na wielu polityków, m.in. we Francji czy Niemczech. Po powrocie z wizyty w Hiszpanii polityk wskazuje, że na Półwyspie Iberyjskim ludzie coraz mocniej żyją problemem wysokiego bezrobocia i rekordowego zadłużenia, a mniej – zbrodniami Władimira Putina.
Niemcy zaproponowali wysłanie do Polski systemów Patriot, a Warszawa wyraziła chęć ich przyjęcia. Teraz niemieckie media piszą, że o sprawie...
zobacz więcej
W rozmowie z portalem tvp.info Waldemar Andzel mówi, że akurat dla polityków, z którymi spotykał się w Hiszpanii, temat Ukrainy jest ważny.
– Podkreślali to kilkukrotnie, natomiast oni zajmują się kwestiami obronnymi. Mieliśmy też spotkanie z królem i królową, którzy również zaznaczali, jak istotne są wydarzenia za wschodnią granicą Polski. Ale nie ma co ukrywać, że każdy na świecie skupia się na własnych problemach – przyznaje polityk.
– Hiszpanie mają na przykład wysokie bezrobocie (12,7 proc. – przyp red.) i zadłużenie rekordowe w krajach UE. Żyją też wyborami, które czekają ich już w przyszłym roku. My wszędzie mówimy o powadze tej wojny i pomocy Ukrainie przez państwa Europy Zachodniej, ale zainteresowanie tą sprawą rozkłada się bardzo różnie – przyznaje.
Po rozmowach m.in. z polską ambasador w Hiszpanii poseł Prawa i Sprawiedliwości ocenia, że na drugim końcu Unii Europejskiej temat inwazji Władimira Putina jest obecny, ale nie priorytetowy.
Andzel zaznacza, że pokazuje to także pomoc wojskowa, która z Zachodu jest bardzo ograniczona.
– Ta pomoc głównie skupiona jest na Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Polsce. Bez wsparcia tych trzech państw Ukraina nie zachowałaby swojej wolności – ocenia.
Polska odmówiła Rosji zgody na wjazd do naszego kraju ministra spraw zagranicznych FR Siergieja Ławrowa. – Myślę, że podjąłbym taką samą decyzję –...
zobacz więcej
Po dziewięciu miesiącach wojny Ukraina coraz częściej schodzi z pierwszych stron gazet w Europie. W momentach takich jak ten (rozpoczęcie piłkarskich mistrzostw świata w Katarze), wzrok dziennikarzy i kamery skupiają się już nie na Chersoniu i szpitalach w Charkowie, lecz wyczynach Roberta Lewandowskiego i Leo Messiego.
Wiceprzewodniczący komisji obrony przyznaje, że zachodni liderzy dalej podejmują wspólnie z nami wiele uchwał i deklaracji, jednak zagrożenie ze strony Rosji nie jest już dla nich tematem numer jeden.
Zobacz także: Rosja zaatakuje Polskę? Duża zmiana w sondażu
– To trochę jak z pandemią. Gdy zniknęła z mediów, nagle przestała być też podnoszona w społeczeństwie. A gdy nie mówią o tym ludzie, politycy też przestają się interesować. Podobnie jest tutaj. Gdy temat znika z mediów, jego ranga spada. Media są czwartą władzą, niezwykle ważną. Ale na pewno my jako strona polska wszędzie, gdzie się spotykamy na forach międzynarodowych, poruszamy temat pomocy uchodźcom i militarnego wspierania Ukrainy – dodaje.
Wysiłki polskich polityków pozwalają, by Zachód nie zapomniał jeszcze zupełnie o zbrodniach wojennych Władimira Putina i odcinaniu się od współpracy z Kremlem.
Dzięki staraniom europosłów PiS (m.in. byłej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi) Parlament Europejski uznał Rosję za państwowego sponsora terroryzmu, przyjmując rezolucję w tej sprawie.
Rosyjska propaganda próbuje wykorzystywać sytuację w Przewodowie, by wzbudzić w Polakach niechęć do Ukraińców. Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa...
zobacz więcej
– To mnie cieszy, bo Rosja nadal ma olbrzymie wpływy w wielu państwach. Dobrze, że tak wielu europosłów (494 osób – przyp. red.) poparło tę rezolucję, ale ta sprawa pokazuje również, że na wielu posłów Moskwa dalej oddziałuje – komentuje Waldemar Andzel.
Ocenia, że w krajach takich jak Niemcy czy Francja wciąż są środowiska skłonne współpracować z Rosją.
W rezolucji europosłowie domagają się od Rosji zaprzestania działań wojennych, a w szczególności ataków na osiedla mieszkalne i infrastrukturę cywilną. To właśnie bombardowanie domów, szkół, szpitali, sieci ciepłowniczych jest w ocenie europosłów dowodem na to, że Rosja dokonuje zbrodni wojennych i jest sponsorem terroryzmu.
Zobacz także: Pomysł Niemców na więcej Patriotów w Polsce. Błaszczak: Z satysfakcją przyjmujemy propozycję
Rezolucja ma zostać przekazana organizacjom międzynarodowym, w tym Radzie Europy i ONZ, oraz władzom Ukrainy. Dokument ma trafić do rządu i parlamentu Federacji Rosyjskiej, a także do Władimira Putina.