RAPORT

Pogarda

Liderzy zawiedli, bohaterowie nieoczywiści. Oceny Polaków po Meksyku

Grzegorz Krychowiak był jednym z naszych najlepszych piłkarzy (fot. Getty Images)
Grzegorz Krychowiak był jednym z naszych najlepszych piłkarzy (fot. Getty Images)

Najnowsze

Popularne

Polacy zremisowali z Meksykiem (0:0) w swoim pierwszym meczu na mistrzostwach świata w Katarze. To wynik dobry: bo zrealizowali plan, nie dali rywalowi strzelić, zneutralizowali większość atutów. Ale też zły: bo wygrana była na wyciągnięcie ręki, a najsłabiej zagrali ci, którzy mieli dźwigać reprezentację na barkach. Zawiódł zwłaszcza Robert Lewandowski.

Przede wszystkim niedosyt. Remis Polaków po bezbarwnej grze

Wielki niedosyt po meczu z Meksykiem. Reprezentacja Polski nie przegrała w pierwszym spotkaniu mistrzostw świata w Katarze, ale remis nie zadowala...

zobacz więcej

Wojciech Szczęsny: 8/10
Nie było – na szczęście – sytuacji „sam na sam”, w których mógłby zasłużyć na notę wybitną, ale i tak Szczęsnego trzeba za ten mecz bardzo pochwalić. Jeśli ktoś dostawał w przeszłości drgawek na hasło „mecz otwarcia”, to właśnie on. Po czerwonych kartkach, niefortunnych wyjściach i innych dramatach, wreszcie stanął na wysokości zadania, a boisko mógł opuszczać z podniesionym czołem. W drugiej połowie wykazał się znakomitym refleksem i świetną interwencją po strzale Martina.

Matty Cash: 4/10
Czegoś próbował, czegoś szukał, ale nie miał wsparcia u słabego Kamińskiego, a i prawą stroną atakowaliśmy jakby mniej chętnie. Raz czy dwa wykazał się ambicją, powalczył, ale mecz się odbył, a trzeba naprawdę dobrej woli, by przypomnieć sobie pozytywny zryw naszej potencjalnej gwiazdy. Najsłabszy z bloku defensywnego.

Jakub Kiwior: 7/10
Na początku spotkania Kamil Glik „wrzucił go na minę”, Kiwior minął się z piłką, a Meksykanie mieli dobrą okazję do strzelenia gola. Potem zdarzył mu się jeszcze błąd lub dwa przy wyprowadzaniu piłki, ale im dalej w mecz, tym pewniejszy był 22-latek. Zwłaszcza w obronie, w której przypominał skałę: świetnie przewidywał, dobrze się ustawiał, a gdy trzeba było wygrać walkę wręcz, świetnie przepchnął Gallardo na piątym metrze. Będzie (już jest) z niego pociecha.

Kamil Glik: 6/10
Na początku trochę chaotyczny, w drugiej połowie pozwolił uciec Edsonowi Alvarezowi, który chwilę potem dośrodkował do Henry’ego Martina, ale poza tym – jak zwykle – nie schodził poniżej pewnego poziomu. To, że Meksykanie skończyli mecz bez gola, to w sporej mierze jego zasługa.

Bartosz Bereszyński: 7/10
Teoretycznie miał być najsłabszym punktem bloku defensywnego. Był, obok Kiwiora, najpewniejszy. W barażach ze Szwedami miał wyłączyć Kulusevskiego, z Meksykiem Lozano – „dostał” dwie największe gwiazdy, zamiary obu skutecznie zneutralizował. A wszystko pomimo gry na lewej, nie na prawej stronie! Z przodu co prawda nie błyszczał, nie zrobił właściwie niczego godnego odnotowania, ale wszystko wskazuje na to, że nie atak był jego priorytetem. Bezbłędny w pojedynkach, szybki, przytomny. Na wielki plus!

Michniewicz: Mamy plan na Arabię Saudyjską [WIDEO]

Jeżeli miałeś "11", której nie udało się nie wykorzystać, to zawsze będzie niedosyt. Nikt nie ma za złe nietrafionego karnego Robertowi...

zobacz więcej

Jakub Kamiński: 3/10
W 6. minucie mógł i powinien oddać przynajmniej celny strzał na bramkę Ochoi. Po świetnym podaniu Lewandowskiego źle wypuścił sobie jednak piłkę, a akcja spaliła na panewce. W kolejnych fragmentach niewidoczny, współpraca z Cashem układała się niemrawo, raz zdarzyło mu się też zaspać w defensywie. Nie dał wiele z przodu, nie dał wiele z tyłu, w ogóle niewiele dał...

Grzegorz Krychowiak: 7/10
Od kilku miesięcy poza poważną piłką, formę wyrabiał na treningach w Ekstraklasie, a i tak był jednym z naszych najlepszych graczy. To, niestety, źle świadczy o reprezentacji, dużo mówi natomiast o planie Czesława Michniewicza na ten mecz. Mieliśmy przede wszystkim nie stracić, a Krychowiak miał biegać, walczyć i odbierać. Niewiele dał z przodu, w samej końcówce niepotrzebnie kopał z dystansu zamiast szukać bezpieczniejszych rozwiązań, ale i tak był – jak za dawnych lat! – sercem zespołu. Szkoda, że zespołu nieco dysfunkcyjnego.

Piotr Zieliński: 3/10
To nie była jego gra. Długie piłki, przerzuty, rozgrywanie na skrzydła, w środku więcej walki niż gry... Ale to nie znaczy, że „Zielu” nie miał okazji, żeby się wykazać. Z gry – słaby, niemrawy, po raz kolejny nie widać w nim piłkarskiej złości, która zmusiłaby go do wejścia między obrońców, „zabrania” piłki, zrobienia czegoś po swojemu. Ze stałych fragmentów – kompromitacja, zepsuł właściwie każdą wrzutkę ze stojącej piłki. Wstyd, biorąc pod uwagę jego potencjał, umiejętności i obecną formę.

Nicola Zalewski: 2/10
Właściwie niczego nie zrobił dobrze. „Złote dziecko” z Romy na pewno ma potencjał i sporo talentu, ale ciężar gatunkowy meczu spętał mu nogi i nie pozwolił na zrobienie czegokolwiek pożytecznego. „Dwójka” na zachętę, bo to naprawdę był występ poniżej krytyki. Na szczęście kibiców i samego zawodnika – zakończony już po 45 minutach. Choć „wędkę” powinien dostać znacznie wcześniej...

Sebastian Szymański: 3/10
Przypadek podobny jak Piotr Zieliński. Miał być częściej przy piłce, miał więcej odbierać, więcej biegać, z podniesioną głową szukać gry z lewej czy prawej strony. A on po prostu na boisku był, człapał, trochę powalczył, trochę pokopał, ale pożytku z tego prawie żadnego.

Bereszyński: Cenny punkt, ale zabrakło odwagi z przodu [WIDEO]

Reprezentacja Polski po raz pierwszy w XXI wieku nie przegrała swojego pierwszego meczu na mundialu. Po bezbramkowym remisie pozostał jednak wielki...

zobacz więcej

Robert Lewandowski: 2/10
Nie dostawał piłek, przegrywał walkę fizyczną z obrońcami, długo nie miał żadnej okazji, żeby się wykazać. Aż do 58. minuty... Dlaczego nie strzelał w swoim stylu, na dwa tempa? Dlaczego kopnął tak słabo, na idealnej dla bramkarza wysokości, nie szukając zmyłki, nie czekając na ruch Meksykanina? To pozostanie jego słodką tajemnicą. Jak zwykle próbował, ale – podobnie jak w większości meczów Ligi Narodów – głównie tracił, źle dośrodkowywał i machał rękami. Duży zawód. Największy.

Krystian Bielik: 6/10
Wszedł w drugiej połowie za Zalewskiego i na pewno była to zmiana na plus. Solidny w defensywie, wygrywał większość pojedynków w środku pola, przeważając fizycznie nad Meksykanami. Odciążył trochę zapracowanego Grzegorza Krychowiaka, choć zadania defensywne przykryły jego ofensywne talenty. Na pewno zasłużył na miejsce w „jedenastce” na Arabię.

Przemysław Frankowski i Arkadiusz Milik grali za krótko, żeby ocenić.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej