
Na początku myślałem, że to helikopter. To był potężny rozbłysk – mówi jeden z mieszkańców Bergen, który z przerażeniem obserwował spadający nocą meteor. Kosmiczna skała, zwana bolidem, rozświetliła nocne niebo nad Norwegią. Wiele osób było zdezorientowanych do tego stopnia, że ze zdziwieniem dzwonili na policję.
Amerykańska agencja NASA opublikowała zdjęcia z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, na których widać „Filary Stworzenia”, przypominające bajeczne i...
zobacz więcej
Zdarzenie miało miejsce tuż po godz. 19 w sobotni wieczór.
– Nagle zrobiło się jasno, więc początkowo pomyślałem, że to samochód jadący na długich światłach. Ale potem spojrzałem w górę i zobaczyłem ogromne światło, które przecinało niebo długim, niebieskim ogonem – powiedział naoczny świadek w rozmowie z nadawcą NRK.
Kosmiczna skała wywołała spektakularny pokaz, spalając się w ziemskiej atmosferze i wywołując serię zdziwionych telefonów na policję.
„Policja jest w kontakcie z Norweskim Instytutem Meteorytycznym, który zakłada, że mógł to być meteoryt” – poinformowała na Twitterze policja z południowego regionu Norwegii.
Zobacz także: Syn „Papcia Chmiela”: NASA chce by przy misji na Marsa pomogła Polska