
Posłanka PO Marta Golbik w Radiu Piekary krytykowała wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Mówił on, że jeśli jego partia wygra kolejne wybory, opozycja będzie forsowała tezy o fałszerstwie wyborczym. Kiedy dziennikarz przywołał słowa Donalda Tuska o fałszowaniu wyborów, parlamentarzystka, myśląc że komentuje słowa Kaczyńskiego – zareagowała w zaskakujący sposób. – Jak widać, on ma to świetnie opanowane, skoro tak doskonale się na tym zna – mówiła.
– To będą trudne wybory, potrzebny jest wielki wysiłek, ale zwyciężymy. Od 1989 r. nie było równie ważnych wyborów. Wtedy obóz solidarnościowy...
zobacz więcej
Prowadzący rozmowę w Radiu Piekary pytał posłankę Martę Golbik, „dlaczego Platforma Obywatelska chce sfałszować najbliższe wybory?”. Dziennikarz odnosił się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który podczas jednego ze spotkań z wyborcami mówił, że parlament musi wprowadzić zmiany w ordynacji wyborczej, „żeby było trudniej dokonywać jakiś manipulacji, czy fałszerstw".
– Dzisiaj metoda liczenia głosów nie jest najlepsza – mówił Kaczyński w niedzielę Gliwicach.
– Ci, którzy się interesują polityką, wiedzą, że (...) oni już zapowiedzieli, że jeśli my wygramy wybory, to znaczy, że będą sfałszowane, i oni wtedy już będą walczyć, już innymi metodami, żeby przywrócić sprawiedliwość i prawdę – mówił prezes PiS w sobotę w Katowicach.
Posłanka PO stwierdziła, że ma „spore obawy”, kiedy słyszy zapowiedzi Kaczyńskiego dotyczące ordynacji wyborczej, „bo to pokazuje, że będzie chciał tak wybory skonstruować, żeby mu pasowało”.
Prowadzący rozmowę przywołał też inny cytat: „Niestety sfałszowanie wyborów to jest minuta, żeby unieważnić dziesiątki głosów, bo się dostawia dodatkowy krzyżyk i głos jest nieważny. Oni mają to naprawdę nieźle opanowane”.
Golbik szybko zareagowała. – Jak widać, on ma to świetnie opanowane, skoro tak doskonale się na tym zna – mówiła. Wtedy dziennikarz powiedział, że to nie jest akurat cytat z prezesa PiS, tylko z Donalda Tuska w Sandomierzu.
– Bo obawa o fałszowanie wyborów ze strony partii rządzącej jest dużo większa – próbowała się tłumaczyć posłanka.