
Bob Chapek nie jest już szefem Walt Disney Company. Został zwolniony po tym jak akcje firmy w ciągu kilku miesięcy spadły o 41 proc. Mówi się także o ostrym sporze z republikańskim gubernatorem Florydy Ronem DeSantisem, postrzeganym jako pretendent do Białego Domu. Na stanowisko CEO Disneya powraca Bob Iger, który do 2020 r. kierował gigantem z Hollywood.
W pierwszym wywiadzie po wyrzuceniu z obsady serialu „The Mandalorian” aktorka Gina Carano opowiada o relacjach panujących w filmowym otoczeniu...
zobacz więcej
Chapek rządził firmą od lutego 2020 r. W czasie jego krótkiej kadencji Disney pogrążył się w wewnętrznej wojnie kulturowej – relacjonują amerykańskie media, odnosząc się do konfliktu z gubernatorem Florydy.
Chodziło zajęcia z edukacji seksualnej i tożsamości płciowej w trzecich klasach. Miały je zablokować nowe przepisy proponowane przez republikanina Rona DeSantisa.
CEO Disneya początkowo milczał w tej sprawie, co wywołało bunt wśród pracowników medialnego giganta. Gdy zabrał głos, spadła na niego medialna krytyka, głównie ze strony konserwatywnych komentatorów.
O jego losie na fotelu prezesa przesądziły jednak prawdopodobnie dramatyczne dane z giełdy. Na początku listopada Wall Street zamarło, gdy firma ogłosiła 1,5 mld dolarów straty w raczkującym dopiero dziale transmisji strumieniowych, obejmującym m.in. serwis Disney+ (rok wcześniej było to 630 mln dol. straty).
W sumie w ciągu trzech miesięcy między lipcem a wrześniem Disney wygenerował 20,15 mld dolarów przychodów, choć analitycy liczyli na znacznie więcej. Zysk: zaledwie 162 mln dolarów.
W dzień po ogłoszeniu wyników akcje firmy spadły o 12 proc., m.in. w efekcie „beztroskiego” wystąpienia Chapeka na konferencji z analitykami. Od stycznia akcje Disneya spadły w sumie o 41 proc., do około 98 dolarów.
Na dwa lata przed wyborami prezydenckimi w USA jest już jasne, że głównymi kandydatami Partii Republikańskiej będą były prezydent Donald Trump i...
zobacz więcej
Katastrofalna sytuacja finansowa wywołała bunt wśród kadry kierowniczej, a los CEO przypieczętowano w weekend. Miejsce Chapeka zajmie Bob Iger, który wraca do firmy.
Iger kierował już nią w latach 2005-20. Okres jego rządów uznawany jest w Hollywood jako jeden z najbardziej udanych.
„Ponieważ Disney rozpoczyna najbardziej złożony okres transformacji, zarząd doszedł do wniosku, że Bob Iger jest najwłaściwszą osobą, aby poprowadzić firmę przez ten kluczowy okres” – przekazała spółka w oświadczeniu.
W wiadomości wysłanej do pracowników Disneya w niedzielę wieczorem Iger powiedział, że „z niewiarygodnym poczuciem wdzięczności i pokory – i muszę przyznać, z odrobiną zdumienia – piszę do was dzisiejszego wieczoru, że wracam”.
Zobacz także: Disney „dodaje queerowości”. Połowa wszystkich bohaterów będzie LGBTQIA