
Działające w Polsce zagraniczne sklepy wielkopowierzchniowe – hipermarkety – nie są w Polsce odpowiednio opodatkowane, choć powinny – przyznał podczas niedzielnego spotkania w Gliwicach prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak ocenił, zmianom w tym zakresie sprzeciwia się UE.
Rządy PO-PSL bardzo intensywnie zajmowały się nie wzmacnianiem, ale osłabianiem naszej armii, jej redukcją - ocenił podczas spotkania z...
zobacz więcej
– Powiem uczciwie: nie – odpowiedział prezes na zadane przez wojewodę śląskiego Jarosława Wieczorka pytanie, „czy w Polsce firmy zagraniczne, hipermarkety, sklepy wielkopowierzchniowe są odpowiednio opodatkowane”.
– Nie są odpowiednio opodatkowane, a powinny być. Ale tu są oczywiście kłopoty z Unią Europejską. Podejmowaliśmy próby i nie wszystko przegraliśmy, ale w większości przegraliśmy – powiedział Kaczyński, wskazując na problem tzw. rajów podatkowych.
– Nasz premier prawie na każdym posiedzeniu Rady Europejskiej stawia tę kwestę – zapewnił prezes PiS, oceniając, że choć w takich sytuacjach zagraniczni partnerzy szefa rządu przyznają mu rację, w efekcie „nic się nie dzieje”.
W ocenie Kaczyńskiego, „mamy dzisiaj do czynienia ze szczególną sytuacją w Europie, która polega na tym, że cały ten (…) patologiczny układ znalazł potężne przeniesienie na elity polityczne”.
Rosjanie przez lata umieszczali agenturę wpływu w państwach Europy Zachodniej, wykorzystując jako słabość naszą demokrację – ocenia analityczka...
zobacz więcej
– To, co mówię, jest bardzo poważne, ale tak trzeba to określić. Częścią tej patologii są także wpływy rosyjskie. No, ale z tym musimy sobie dawać radę, w polityce nigdy nie jest lekko – powiedział prezes PiS. Przypomniał, że przed II wojną światową Polska była krajem naprawdę biednym, gdzie dochód na głowę mieszkańca był aż o trzy czwarte niższy od również ubogiej Grecji. Po wojnie, w roku 1950 – wyliczał Kaczyński – pod względem siły nabywczej Polska była na poziomie 70 proc. Francji i 60 proc Niemiec.
Dopiero teraz, niedawno, doszliśmy z powrotem do tego poziomu; pewnie zbliżamy się do 70 proc. Niemiec, licząc w sile nabywczej na mieszkańca – mówił polityk. Jak dodał, w 1991 roku wskaźnik ten wynosił w Polsce - w odniesieniu do Niemiec - jedynie 27 proc.
– To jest najlepszy wykładnik tego, jak działał komunizm w gospodarce – działał po prostu fatalnie – podsumował prezes PiS, zachęcając wyborców do wybrania „dobrej przyszłości”.