Wszystko, co trzeba wiedzieć o reprezentacji Ghany przed mundialem. W 2010 roku byli rewelacją mistrzostw. Od tego czasu stracili jednak pozycję czołowej drużyny Afryki, a do Kataru lecą bez większych nadziei - ot, sukcesem będzie już wyjście z bardzo trudnej grupy. Czy ich na to stać? O tym Adam Musialik, wielbiciel afrykańskiej piłki. Wielu kibiców wciąż wspomina mundial w RPA. Wuwuzele, fantastyczna Hiszpania, rewelacyjny Urugwaj, no i… Ghana, która mogła i powinna zająć jego miejsce w półfinale. Ręka Suareza, nietrafiony karny Asamoah Gyana w końcówe dogrywki, potem festiwal “jedenastek” – te wydarzenia pamięta każdy kibic futbolu. Ghana była o malutki krok od tego, by zostać pierwszą afrykańską reprezentacją w najlepszej czwórce mistrzostw. Nie została. <br><br> Chociaż kilka miesięcy temu na grę dla Czarnych Gwiazd zdecydowali się m.in. Tariq Lamptey z Brighton oraz Inaki Williams z Athletiku, na najbliższej imprezie kibice Czarnych Gwiazd raczej nie mają co liczyć na podobne jak w 2010 roku osiągnięcia swoich ulubieńców. Ich grupa jest trudna, a i sama reprezentacja nawet w skali Afryki stała się raczej średnia. Poza tym do decydującej rundy eliminacji dostała się po niesłusznie podyktowanym karnym przeciwko RPA. Działacze kadry Bafana Bafana byli wściekli i żądali powtórzenia całego spotkania, ale ich odwołanie zostało odrzucone. Tym samym Ghana awansowała do ostatniej rundy, gdzie dzięki bramce strzelonej na wyjeździe przeciwko Nigerii wywalczyła bilet do Kataru. Kontrowersyjna sprawa z jedenastką przeciwko RPA ciągnęła się długo, ale FIFA nie mogła zgodzić się na powtórkę spotkania także ze względu na napięty kalendarz gier. Sami oceńcie tę sytuację... <center> <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="en" dir="ltr">South Africa will make a formal complaint and seek a replay after “questionable decisions” in their 1-0 World Cup qualifying loss to Ghana, including this penalty... <a href="https://t.co/UHrI8qbv9c">pic.twitter.com/UHrI8qbv9c</a></p>— ESPN FC (@ESPNFC) <a href="https://twitter.com/ESPNFC/status/1460578399471157252?ref_src=twsrc%5Etfw">November 16, 2021</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> </center> Co ciekawe, kilka tygodni temu w Ghanie ogłoszono narodowe dni modlitwy o pomyślne wyniki reprezentacji na mundialu. Jednego dnia modły wznosili wyznawcy islamu, a drugiego chrześcijanie. Siła wyższa najprawdopodobniej będzie potrzebna, by Ghana awansowała do 1/8 finału.<h2>Słowo o trenerze…</h2><br> Ghana, podobnie jak inne afrykańskie reprezentacje, postawiła przed mundialem na rodzimego trenera. To pierwszy raz w historii, gdy wszyscy przedstawiciele tego kontynentu na mistrzostwach świata będą prowadzeni przez selekcjonera z ich kraju. Ekipa Czarnych Gwiazd będzie pod opieką Otto Addo. 47-latek nie jest legendą reprezentacji, nie rozegrał w niej pokaźnej liczby spotkań, ale ma wielkie doświadczenie z Bundesligi. Jako piłkarz przez kilka sezonów grał dla Borussii Dortmund, z którą zdobył mistrzostwo Niemiec w sezonie 2001/02. Dziś funkcję selekcjonera kadry łączy z posadą menedżera w akademii BVB. <br><br> Kontakt z młodzieżą jest dla niego na pewno cennym doświadczeniem, gdyż obecna reprezentacja Ghany także ma wielu dorastających piłkarsko graczy. Jest dla nich autorytetem, stwarza odpowiednie warunki do rozwoju, ale jednocześnie nie przesadza z pobłażliwym podejściem. Mimo to, kibice w kraju nie są przekonani do słuszności jego zatrudnienia. Addo często zmienia taktykę, powołuje i sprawdza wielu nowych zawodników, a to przekłada się na problemy ze zgraniem, rozumieniem formacji i wypracowaniem określonego stylu drużyny. Zwycięstwa Czarne Gwiazdy często odnosiły po indywidualnych akcjach i pojedynczych zrywach,, a przecież najważniejszym zadaniem selekcjonera jest to, by z indywidualności zrobić dobrze funkcjonującą grupę. Coś takiego Addo na razie się nie udało.<h2>Powody do optymizmu…</h2><br> Optymizm budzi na pewno wzmocnienie kadry przez takich piłkarzy jak Tariq Lamptey i Inaki Williams. Co ciekawe, brat tego drugiego także niedawno zadebiutował w reprezentacji, ale... Hiszpanii. Obu braci Williams będziemy mogli zresztą zobaczyć na tegorocznym mundialu. Ciekawe czy i jak nowi zawodnicy zaadaptują się do gry Czarnych Gwiazd. Na mundialu będą musieli pokazać, że zdecydowali się na występy dla afrykańskiej reprezentacji nie dla samego udziału w katarskim turnieju.<h2>Co może pójść nie tak?</h2><br> Ghana jedzie na mundial bez Joe'a Woollacotta, czyli w ostatnim czasie podstawowego bramkarza kadry, który również w Katarze miał być pewniakiem do gry. Wollacott wypadł z powodu kontuzji, tak jak i jego reprezentacyjny zmiennik – Richard Ofori. Wszystko wskazuje na to, że Czarne Gwiazdy wyjdą w pierwszym składzie z nominalnie trzecim bramkarzem.<br><br> Wyniki mogą pójść nie tak. To znaczy nie po pomyśli Ghany, bo eksperci i kibice są raczej zgodni, że Czarne Gwiazdy będą dostarczycielami punktów dla Portugalii i Urugwaju. O jakikolwiek dorobek punktowy mogą raczej powalczyć tylko z Koreą Południową. Jednak zawsze pozostaje nadzieja, bo jak wiemy – mistrzostwa świata lubią niespodzianki...<h2>Uwaga, talent!</h2><br> Ghana dysponują młodą i utalentowaną kadrą. Do Kataru Otto Addo zabrał sporo piłkarzy U-23, ale z pewnością największą gwiazdą wśród nich jest Mohammed Kudus. 22-letni pomocnik Ajaxu Amsterdam już w wieku nastoletnim określany był jako nadzieja reprezentacji. Dorastał w ojczystej akademii Right to Dream, skąd trafił do FC Nordsjaelland. Ten duński klub w ostatnich latach był trampoliną do dużej kariery dla kilku nastolatków z Afryki. Nie inaczej było z Kudusem, po którego w 2020 roku zgłosił się Ajax. Pomocnik konsekwentnie budował swoją pozycję w ekipie z Amsterdamu, by w obecnym sezonie imponować formą strzelecką w lidze, a przede wszystkim w Lidze Mistrzów. Prawdopodobnie już latem Ghńczyk trafi do którejś z topowych lig Europy, a ewentualny dobry występ na mistrzostwach świata jeszcze podbije jego notowania. <br><br> Kudus co prawda gra na pozycji ofensywnego pomocnika, ale przede wszystkim ma zmysł do strzelania bramek. Nawet w swoim debiucie w reprezentacji, mając 19 lat, wpisał się na listę strzelców. Często płynnie wychodzi spod pressingu rywali używając zwodów i trików. Dobrze ułożona lewa noga pozwala mu strzelać spektakularne gole, jak np. we wrześniu przeciwko Liverpoolowi na Anfield. <center><iframe width="100%" height="450" src="https://www.youtube.com/embed/kRcHlUsKUSU" title="YouTube video player" frameborder="0" allow="accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture" allowfullscreen></iframe></center><h2>Dokończ zdanie…</h2><br> <strong>Ghana na mundialu…</strong> nic nie musi, bo każdy zrozumie odpadnięcie w trudnej grupie. Najważniejszy na tym turnieju będzie rozwój i zdobycie cennego doświadczenia dla młodych zawodników. <br><br> <strong>Sukcesem będzie, jeśli…</strong> zdobędzie więcej niż 3 punkty w grupie. <br><br> <strong>Cały kraj czeka na…</strong> mecz z Urugwajem. Pamięć o 1/4 finału z mundialu w RPA wciąż jest w Ghanie żywa, a chęć rewanżu (choćby w fazie grupowej) z pewnością elektryzuje kibiców.<h2>Przewidywany skład:</h2><h2>Przewidywania na turniej:</h2><br> Porażka dwoma golami z Portugalią, remis z Koreą i minimalna porażka z Urugwajem. Wyniki te złożą się na czwarte miejsce w grupie.