Selekcjoner reprezentacji Argentyny musiał zrezygnować z kolejnych graczy. Pech nie opuszcza selekcjonera reprezentacji Argentyny. Po środowym sparingu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi Lionel Scaloni zmuszony był odesłać do domu kolejnych kontuzjowanych piłkarzy: Joaquána Correę i Nicolása Gonzáleza. Już przed tym spotkaniem skrzydłowy Fiorentiny González narzekał na uraz mięśnia dwugłowego lewej kości udowej. Correa, zawodnik Interu Mediolan, wystąpił nawet w tym meczu i strzelił gola, ale doznał zapalenia ścięgna Achillesa i jego udział w turnieju był wykluczony. Scaloni po czwartkowym treningu dokonał dwóch zmian w 26-osobowej kadrze. W miejsce kontuzjowanych dowołani zostali: ofensywny pomocnik, 21-letni Thiago Almada z Atlanty United i Angel Correa z Atletico Madryt. Wcześniej uraz wyeliminował z gry na mundialu podstawowego środkowego pomocnika reprezentacji, Giovanniego Lo Celso. Nie w pełni sił są Cristian Romero, Paulo Dybala i Alejandro Gomez, którzy nie pojawili się w kadrze na mecz z Emiratami. Argentyńskich kibiców uspokoiły za to wieści o powrocie do zdrowia Angela di Marii. #wieszwiecejPolub nas Przepisy zezwalają trenerom na zmianę zawodników w składzie w przypadku kontuzji do 24 godzin przed pierwszym meczem. We wtorek Argentyna rozpocznie mundial od meczu z Arabią Saudyjską. W grupie C występują również Polska i Meksyk.