Wszystko, co warto wiedzieć o reprezentacji Senegalu przed mundialem. Nieco ponad dwadzieścia lat temu wprawili świat w osłupienie, w meczu otwarcia koreańsko-japońskiego mundialu pokonując Francuzów. Czy i tym razem o Senegalczykach będzie głośno? Między innymi o tym pisze Adam Musialik, pasjonat afrykańskiego futbolu. Niedawno minęło dwadzieścia lat od największego sukcesu reprezentacji Senegalu na mistrzostwach świata. “Lwy Terangi”, prowadzone przez nieżyjącego już Bruno Metsu, w swoim mundialowym debiucie awansowały do ćwierćfinału, po drodze dając się we znaki takim potęgom jak Francja czy Urugwaj. I choć w kraju wciąż z rozrzewnieniem wspomina się tamten sukces, Sengalczycy wierzą, że nadszedł czas, by napisać nową historię, z nowymi bohaterami. <br><br> Powody do optymizmu na pewno są. W lutym Senegalczycy, po raz pierwszy w dziejach, sięgnęli po Puchar Narodów Afryki – pokonali po rzutach karnych Egipt, a decydującą “jedenastkę” trafił Sadio Mane. Właśnie w gwieździe Bayernu Monachium upatrywano nadziei na sprawienie w Katarze niespodzianki. Niestety – z powodu kontuzji 30-latek na pewno nie pomoże kolegom w pierwszym starciu (z Holandią), a być może również w dwóch kolejnych. Czy da się go zastąpić? Pomimo kłopotów, w reprezentacji wciąż jest dość potencjału i talentu, by wywalczyć awans z drugiego miejsca w grupie. Rolę “czarnego konia” trzeba będzie jednak odłożyć na kolejny mundial…<h2>Słowo o trenerze…</h2><br> Aliou Cisse to już żywa legenda reprezentacji Senegalu. Jako piłkarz był kapitanem słynnej drużyny z 2002 roku, jako trener pracuje z nią od siedmiu lat: zdążył w tym czasie dwa razy dojść do finału Pucharu Narodów Afryki, raz wygrywając. Ma silną osobowość i duże doświadczenie, dzięki czemu cieszy się posłuchem i szacunkiem wśród zawodników. <br><br> Nie zawsze było jednak tak różowo. Zwłaszcza na początku pracy, kibice i dziennikarze nakładali sporą presję na senegalską federację, sugerując, że Cisse niekoniecznie nadaje się do swojej roboty. Ten jednak wytrwał, konsekwentnie wdrażał swoje metody, a dziś jest niemal nietykalny. Żaden afrykański trener nie pracuje z kadrą dłużej, a że zaufanie do 46-latka jest duże, niech potwierdzi fakt, że tuż przed mundialem podpisano z nim nową umowę… <center> <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="en" dir="ltr">OFFICIAL: The Senegalese Football Federation <a href="https://twitter.com/Fsfofficielle?ref_src=twsrc%5Etfw">@Fsfofficielle</a> has extended the contract of national coach Aliou Cissé until 2024. <br><br>He has been in charge since 2015. <br><br>2 Afcon finals. <br>Two World Cup qualifications <br>African Champion. <a href="https://t.co/msggrrnQep">pic.twitter.com/msggrrnQep</a></p>— Saddick Adams (@SaddickAdams) <a href="https://twitter.com/SaddickAdams/status/1590756651862482947?ref_src=twsrc%5Etfw">November 10, 2022</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> </center> Cisse preferuje grę w ustawieniu 4-3-3 i rozrzucanie piłek do boku, skąd szybcy i zwrotni skrzydłowi mają albo dostarczać je do napastnika, albo samemu schodzić do środka i szukać strzałów. W grze Senegalczyków próżno szukać nutki szaleństwa, charakterystycznego dla wielu afrykańskich reprezentacji: selekcjoner znany jest bowiem ze swojego pragmatyzmu. Ale czy to źle? Cisse to wielki taktyczny umysł, a że mecze na wielkich turniejach wygrywa się głównie szczelną defensywą… Nic dziwnego, że od dwóch lat “Lwy Terangi” przegrały tylko z Egiptem i Maroko.<h2>Powody do optymizmu…</h2><br> Są co najmniej dwa. Pierwszy to stabilizacja: Cisse pracuje z kadrą od siedmiu lat, zdążył już poznać smak mundialu (o czym boleśnie przekonali się Polacy), zna piłkarzy, a oni znają jego. To rzadkość, zwłaszcza w Afryce, gdzie posada selekcjonera nie należy – delikatnie rzecz ujmując – do najbardziej stabilnych. <br><br> Drugi powód to… terminarz grupy A. Teoretycznie najtrudniejsze zadanie czeka Senegalczyków już na początku: w starciu z Holandią nie mają nic do stracenia, a jeśli uda im się wywalczyć choćby punkt, będą na ustach całej Afryki, a pewnie i świata. Na koniec Ekwador, czyli “specjaliści” od odpadania już w fazie grupowej. Wtedy “Lwy Terangi” powinny mieć już wszystko w swoich rękach.<h2>Co może pójść nie tak?</h2><br> Nim kontuzji doznał Sadio Mane, trudno było się do czegokolwiek przyczepić. Jego absencja będzie na boisku więcej niż odczuwalna, choć sam fakt, że poleci do Kataru na pewno pomoże kolegom: to w kraju człowiek-instytucja, udziela się charytatywnie, namawia “wątpiących” na grę w kadrze, a samej reprezentacji jest kimś w rodzaju mentora dla młodszych kolegów. Oby pauzował jak najkrócej.<h2>Uwaga, talent!</h2><br> Cheikh Ahmadou Bamba Mbacke Dieng, czyli po prostu Bamba Dieng. 22-latek zadebiutował w kadrze ponad rok temu i od tamtej pory dostawał szansę prawie we wszystkich spotkaniach. Przełożyło się to tylko na jednego gola, ale i tak w atakującym Marsylii drzemie duży potencjał. Został on jednak trochę przyblokowany, ponieważ latem odrzucał propozycje klubów m.in. z Premier League, chcąc wymusić transfer do Nicei (lokalny rywal w Derbach Lazurowego Wybrzeża). Takie zachowanie oczywiście nie spodobało się klubowi i nowemu, wymagającemu trenerowi, czyli Igorowi Tudorowi. Piłkarz nie został uwzględniony na liście zgłoszonych do Ligi Mistrzów, a przez osiem pierwszych kolejek nie zagrał w Ligue 1 nawet minuty. I choć ostatecznie powrócił z “banicji”, pozostaje tylko rezerwowym… <center> <blockquote class="twitter-tweet"><p lang="fr" dir="ltr">Mes frères Sénégalais, ne paniquez pas pour l’absence de Sadio. Le grand Bamba Dieng fera le boulot à sa place <a href="https://t.co/5C7xzCpip0">pic.twitter.com/5C7xzCpip0</a></p>— Jo 🖖🏾 (@JoKdotIsBack) <a href="https://twitter.com/JoKdotIsBack/status/1590321178966917121?ref_src=twsrc%5Etfw">November 9, 2022</a></blockquote> <script async src="https://platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> </center> Dotychczas najlepszym sezonem w karierze Dienga był ten miniony, gdy w samej lidze francuskiej zdobył 7 bramek i zaliczył 3 asysty. Największymi atutami Senegalczyka są szybkość oraz inteligencja w polu karnym. 22-latek umiejętnie szuka sobie wolnych przestrzeni, by tam otrzymać piłkę od kolegi i wykończyć akcję. Tu jednak często pojawia się problem: bo czeka go jeszcze sporo pracy nad skutecznością…<h2>Dokończ zdanie…</h2><br> <strong>Sukcesem będzie, jeśli…</strong> Senegal wyjdzie z grupy. Oczywiście piłkarze i kibice mogą mówić i myśleć o wyższych celach, ale patrząc na ostatnie wyniki afrykańskich reprezentacji na mundialach, już awans do 1/8 będzie sporym wyczynem. <br><br> <strong>Największa presja spoczywa na…</strong> ofensywie bez Sadio Mane. Kontuzja napastnika Bayernu sprawiła, że koledzy z ataku będą musieli pracować za trzech, by zrekompensować jego brak. Przynajmniej w pierwszym meczu. <br><br> <strong>Trudno się nie ekscytować, skoro…</strong> losowanie było dla Senegalczyków tak łaskawe. Holandia oczywiście jest faworytem grupy, ale ogranie Kataru i Ekwadoru jest jak najbardziej w zasięgu chłopców Cisse.<h2>Przewidywane składy:</h2><h2>Przewidywania na turniej:</h2><br> Minimalna porażka z Holandią, bezbramkowy remis z Katarem i minimalna wygrana z Ekwadorem. Da to awans do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie. Tam niestety Senegal będzie musiał uznać wyższość Anglii.