Polskie władze zastanawiają się, czy go użyć. W Przewodowie na Lubelszczyźnie, blisko granicy z Ukrainą, spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch Polaków. Polskie władze sprawdzają, czy jest podstawa do zastosowania artykułu 4 Traktatu o NATO, który mówi o sojuszniczych konsultacjach. Przewodów. Pocisk zabił dwóch ludziJak przekazali przedstawiciele władz, we wtorek po godz. 15 na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk; w wyniku eksplozji śmierć poniosło dwóch obywateli Polski. Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.Prezydent Duda w nocnym oświadczeniu dla mediów powiedział, że „nie mamy w tej chwili żadnych jednoznacznych dowodów na to, kto wystrzelił rakietę, prowadzone są czynności śledcze”. MSZ podało, że pocisk, który spadł na Przewodów, był produkcji rosyjskiej. Prezydent USA Joe Biden oświadczył po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji, że „to mało prawdopodobne, że rakieta, która spadła na Polskę została wystrzelona z Rosji”. Po pilnej naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, rzecznik rządu Piotr Müller poinformował, że zostanie zweryfikowane, czy zachodzą przesłanki, by uruchomić procedury wynikające z art. 4 Paktu Północnoatlantyckiego, który dotyczy konsultacji państw członkowskich NATO. Prezydent Andrzej Duda powiedział, że poinformował sekretarza generalnego NATO, prezydenta USA, premiera Wielkiej Brytanii oraz kanclerza Niemiec, że polski ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski będzie w środę uczestniczył w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej. Zaznaczył, że to spotkanie było już zaplanowane wcześniej i rozpocznie się o godz. 10 w Kwaterze Głównej NATO.– Jest wysoce prawdopodobne, że pan ambasador wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4, czyli konsultacji sojuszniczych – poinformował prezydent.Artykuł 4 NATOZgodnie z art. 4 traktatu waszyngtońskiego „Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć – zdaniem którejkolwiek z nich – zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron”. Uruchomienie art. 4 oznacza konsultacje państw członkowskich na temat zagrożeń i sposobów przeciwdziałania im.Jak podkreśla NATO na swojej stronie internetowej, w Sojuszu wszystkie decyzje zapadają w drodze konsensu, po dyskusji i konsultacji, dlatego konsultacje między krajami członkowskimi należą do istoty NATO. „Dzięki temu sojusznicy mogą wymieniać poglądy i informacje i dyskutować kwestie przed osiągnięciem porozumienia i podjęciem działań” – stwierdza Sojusz.Dyskusja odbywa się na forum Rady Północnoatlantyckiej – najwyższego organu przedstawicielskiego – składającej się z przedstawicieli wszystkich krajów członkowskich. Rada Północnoatlantycka (North Atlantic Council, NAC) sprawuje władzę polityczną i podejmuje decyzje.W historii powołanej w 1949 r. Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego artykuł 4 był wykorzystywany dotychczas siedem razy. Ostatnio 24 lutego br. w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę, gdy o jego uruchomienie wystąpiły Polska i państwa bałtyckie. Także w 2014 r., na wniosek Polski popartej przez te kraje, przepis o konsultacjach został zastosowany po ataku Rosji na Ukrainę. Z art. 4 kilkakrotnie korzystała także Turcja, po raz pierwszy w roku 2003 w związku z wojną w Iraku, a ostatnio w ubiegłym roku, gdy turecki żołnierz został zabity przez siły syryjskie.