
23 listopada przypada rocznica incydentu przy kordonie rosyjskim w Gruzji, kiedy Rosjanie i Osetyjczycy oddali strzały na widok konwoju z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Tego dnia o godz. 21.45 TVP Dokument premierowo pokaże film „Casus belli. Po co komu ta wojna?” o historii rosyjskiej agresji na Gruzję. – Obraz jest niezwykle aktualny, bo pokazuje mocne analogie do bieżących wydarzeń – podkreśla redaktor naczelny TVP Historia i TVP Dokument Piotr Legutko.
Słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego wygłoszone w 2008 roku w Gruzji zapamiętał cały świat jako wymowną przestrogę przed Rosją. Ostrzeżenie...
zobacz więcej
Film Macieja Maciejowskiego był już prezentowany m.in. na festiwalu w Batumi, największym wydarzeniu filmowym w Gruzji, a także Festiwalu NNW w Gdyni.
Głównymi bohaterami „Casus belli. Po co komu ta wojna?” są zwykli ludzie dotknięci tragedią wojny. Pojawiający się w filmie politycy są jedynie uczestnikami przedstawianych wydarzeń.
Jak relacjonowano po przedpremierowym pokazie w Sejmie, dokument pokazuje także postawę Lecha Kaczyńskiego wobec rosyjskiego ataku na Gruzję, a kończy się odniesieniem do trwającej agresji Rosji na Ukrainie i spełniających się na oczach świata słów prezydenta wypowiedzianych w Tbilisi: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”.
Autorzy filmu ujawniają, że wyprawa w stronę posterunku wojskowego była inicjatywą samego Kaczyńskiego, który chciał pokazać światu, że Rosja narusza stale integralność terytorialną Gruzji i gromadzi wojska. Ten cel został osiągnięty a drugi atak Rosji nie nastąpił.
Czytaj więcej: Świat go wtedy zapamiętał. Polski prezydent zaskoczył Putina i Busha