RAPORT

Pogarda

Przez pomyłkę uratował czworo rodzeństwa z płonącego domu [WIDEO]

Na nagraniu z elektronicznego dzwonka do drzwi widać rodzeństwo ewakuujące się z płonącego domu (fot. Stanton Fire and Rescue Department; Instagram/Tender Lehman)
Na nagraniu z elektronicznego dzwonka do drzwi widać rodzeństwo ewakuujące się z płonącego domu (fot. Stanton Fire and Rescue Department; Instagram/Tender Lehman)

Najnowsze

Popularne

Młody raper odwożąc przyjaciela do domu źle skręcił i przypadkiem znalazł się przed płonącym domem. Gdy zobaczył płomienie, natychmiast zaczął budzić mieszkańców; okazało się, że w środku znajdowała się czwórka rodzeństwa. Mieszkaniec Red Oak w amerykańskim stanie Iowa natychmiast został okrzyknięty bohaterem.

Elżbieta II, Franciszek Pieczka. Kogo pożegnaliśmy w minionym roku

Kochani i cenieni przez miliony Polaków aktorzy, jak nieodżałowani Franciszek Pieczka czy Jerzy Trela, wielcy polskiej i światowej muzyki, jak...

zobacz więcej

Zdarzenie miało miejsce 23 października. Około godz. 2 w nocy Brendon Birt, początkujący 26-letni raper znany jako Blase 96, odwoził do domu przyjaciela. Pomylił jednak drogi, a przypadek zawiódł go przed dom w Red Oak, który coraz bardziej zajmowały płomienie. 

 

Ponieważ był środek nocy, założył, że w środku prawdopodobnie sa ludzie. Natychmiast zadzwonił pod numer alarmowy i pobiegł w stronę domu, by zbudzić mieszkańców. 

 

– Po prostu działałem... nie było czasu na czekanie. Po prostu zdałem sobie sprawę, że teraz albo nigdy – relacjonuje Birt w rozmowie z CNN. 

 

Całą sytuację widać na nagraniu z kamery elektronicznego dzwonka do drzwi: 



Wideo pokazuje, jak płomienie szybko rozprzestrzeniają się po werandzie, zanim rodzeństwo zdołało uciec z domu. Jako pierwsze wydostały się siostry w wieku 17 i 14 lat, a za nimi 8-letni brat. Najstarszy z rodzeństwa przebiegł przez dym ostatni, około minutę później. 

 

Ich matka była wówczas ponad tysiąc kilometrów od domu z powodu nagłej sytuacji rodzinnej. Jej mąż pracował z kolei na drugim końcu stanu. Przyznają, że to cud, że Birt był akurat w okolicy i zdołał obudzić czworo rodzeństwa. 

 

Trwa śledztwo ws. przyczyn pożaru.



Rodzina mieszka obecnie w kamperze z dwoma psami, które również przeżyły pożar. Jak przyznają, nie byli ubezpieczeni na wypadek pożaru – mieli to załatwić w przyszłym miesiącu. 

 

Zobacz także: Popularny raper zastrzelony w czasie przyjęcia 

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej