
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk ocenił w rozmowie z Polskim Radiem, że większość senacka, którą tworzy opozycja, nie chce przyjąć uchwały w sprawie reparacji. Projekt dokumentu, przygotowany przez senatorów Prawa i Sprawiedliwości, dotyczy dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie drugiej wojny światowej. Wczoraj miał być przedmiotem prac senackiej komisji. Zostały one odroczone na wniosek opozycji.
„Polska zrzekła się reparacji od Niemiec w 1953 r. Wprawdzie był to akt wymuszony przez Sowiety, ale to nie podważa jego ważności z punktu widzenia...
zobacz więcej
W ocenie Pęka( z PiS) Senat nie wróci już do tej sprawy. Według wicemarszałka Senatu uchwała ws. reparacji od Niemiec „została tak naprawdę odłożona ad kalendas graecas”. Jak tłumaczył, „postawienie warunku, że rząd ma upublicznić notę” dyplomatyczną ws. reparacji, „która co do zasady nie jest jawna”, jest niepoważne.
– Takim rozwiązaniem wzmacniającym stanowisko rządu byłoby przyjęcie jednolitej treści uchwał zarówno przez Sejm i przez Senat i do tego dążyliśmy. Platforma Obywatelska – według mnie – boi się po prostu przyznać, że jest przeciwko samej sprawie reparacji, bo tak naprawdę reprezentuje w Senacie mocodawców niemieckich – przekonywał Pęk.
1 września zaprezentowany został raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie drugiej wojny światowej, z którego wynika, że ogólna kwota strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych. Raport przygotował zespół parlamentarny pod kierownictwem posła Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusza Mularczyka.
Na początku października resort spraw zagranicznych skierował notę dyplomatyczną w sprawie reperacji wojennych do strony niemieckiej. Było to wykonaniem uchwały Sejmu.