
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło w czwartek rezolucję, w której określono Rosję mianem „terrorystycznego reżimu”. Podobnej rezolucji, mimo apeli części europosłów, nie podjął jednak Parlament Europejski. – To Rada Europy z udziałem Ukrainy wyznacza dziś standardy przyzwoitości dla świata, a nie PE – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który jest wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego RE.
Parlament Europejski nie podjął rezolucji uznającej Rosję za państwo terrorystyczne. Dlaczego? – Gospodarka niemiecka nie jest gotowa na takie...
zobacz więcej
Jak informowała w czwartek brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka, nie będzie rezolucji Parlamentu Europejskiego uznającej Rosję za państwo terrorystyczne. Propozycja grupy konserwatystów została w środę odrzucona przez większość frakcji – przez przewodniczący czterech grup – socjalistów, liberałów, zielonych i komunistów. Poparcie liderów chadeków i grupy Tożsamość i Demokracja nie wystarczyło.
W projekcie rezolucji, który przygotowali europejscy konserwatyści jest mowa o tym, że kraje członkowskie i Unia Europejska powinny natychmiast uznać Federację Rosyjską jako państwo sponsorujące terroryzm. Europoseł Kosma Złotowski, który poinformował na Twitterze o zbieranych podpisach pod projektem rezolucji wskazał na ostatnie rosyjskie ataki na obiekty cywilne oraz zbrodnie wojenne w Buczy i Irpieniu. W dokumencie przypomniano, że z takim apele zwrócili się do społeczności międzynarodowej przedstawiciele rządu i parlamentu Ukrainy.
Napisano też, że Rosja szerzy terror na świecie finansując sieci najemników jak Grupa Wagnera i że wielokrotnie wspierała akty międzynarodowego terroryzmu.
Rezolucję, w której określono Rosję mianem „terrorystycznego reżimu”, przyjęło z kolei w czwartek Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. „Rosja bombarduje miasta, zabija i torturuje cywilów, szantażuje (świat) użyciem broni jądrowej” – napisał premier Ukrainy Denys Szmyhal.
Rosyjski przemysł zbrojeniowy prawdopodobnie nie jest w stanie produkować zaawansowanej amunicji w tempie, w którym jest ona zużywana podczas...
zobacz więcej
O szczegółowych zapisach rezolucji informował członek delegacji Ukrainy do Zgromadzenia Parlamentarnego Ołeksij Honczarenko. „Podkreślono, że rosyjski reżim ma terrorystyczny (charakter). To potężny sygnał na skalę światową i kolejny krok w kierunku uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. (Ponadto) po raz pierwszy w historii Rada Europy zadeklarowała potrzebę przekazania uzbrojenia. Mówimy o systemach obrony powietrznej (dla Ukrainy)” – oznajmił polityk.
Jak dodał, w uchwale wezwano również do pozbawienia Rosji prawa do zasiadania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ oraz stworzenia międzynarodowego trybunału ds. rosyjskich zbrodni na Ukrainie. Według Honczarenki za rezolucją zagłosowało 99 delegatów, a tylko jeden wstrzymał się od głosu.
– To Rada Europy przy udziale Ukrainy podejmuje inicjatywy, które wyznaczają standardy przyzwoitości i praworządności na świecie – komentuje w rozmowie z portalem tvp.info poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który jest wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego RE.
Nasz rozmówca zaznacza, że do podobnych działań „niestety ze względów oczywistych” nie jest zdolny PE. – Brakuje tam Ukrainy i jej delegacji – zaznacza. I wskazuje na „obciążenia, przede wszystkim niemieckie, współpracy z Rosją” oraz na „skorumpowanie niemieckich elit rosyjskimi pieniędzmi”. – Powoduje to, że PE jest ciałem absolutnie niewiarygodnym – mówi poseł PiS.
Według sztabu generalnego ukraińskiej armii od początku inwazji do 16 października Rosjanie stracili już 65 tysięcy żołnierzy. W ostatnich dniach...
zobacz więcej
Jak poinformowała brukselska korespondentka Polskiego Radia, w poniedziałek w PE konserwatyści ponowią próbę dotyczącą uznania Rosji za państwo terrorystyczne. Chcą zaproponować włączenie do porządku obrad debaty z rezolucją w tej sprawie.
O programie sesji decydują przewodniczący frakcji, ale możliwe jest jeszcze dodanie do porządku obrad jakiegoś punktu podczas w poniedziałek, kiedy rozpoczyna się sesja, a wtedy już wszyscy europosłowie decydują w głosowaniu. I tak właśnie teraz chcą zrobić konserwatyści. Wyniki głosowania jasno wskażą kto uważa, że Rosja powinna być uznana za państwo terrorystyczne, a kto nie.
Beata Płomecka poinformowała, że czołowi politycy z grupy chadeków, największej w Europarlamencie, zaapelowali do swoich europosłów, by poparli ten wniosek. Wiceprzewodniczący frakcji Rasa Jukneviciene i Andrzej Halicki napisali w mailu, że rezolucja Europarlamentu byłaby aktualnym i bardzo ważnym sygnałem wsparcia dla narodu ukraińskiego, który cierpi z powodu zbrodniczej rosyjskiej agresji i zbrodni ludobójstwa.
Pytanie teraz jak zagłosują europosłowie z socjalistów, liberałów, zielonych i komunistów, których przewodniczący odrzucili wniosek. Szef konserwatystów Ryszard Legutko, w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką, krytycznie ocenił zachowanie liderów czterech grup. „Trochę się zmienia w Unii, ale nie zmienia się wystarczająco wiele. Te sympatie rosyjskie nadal są. Taka ostrożna taktyka, nie drażnić niedźwiedzia, bo nie wiadomo co się może stać” – skomentował profesor Ryszard Legutko.