„My nie mamy najmniejszego zamiaru postulować państwa religijnego”. – Jeżeli on (Tusk- przyp. red.) sądzi, że będzie miał większość konstytucyjną to marzyć można o wszystkim – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z wyborcami w Częstochowie. Dodał, że z wypowiedzi Tuska jasno wynika, że zamierza on konstytucję „łamać w sposób bezczelny i oczywisty”. Podkreślił także, że Polska musi przeciwstawić się kulturowej rewolucji i obronić cywilizację chrześcijańską. – Musimy być wyspą zdrowego rozsądku i wyspą ochrony tej cywilizacji – oświadczył. Zaznaczył, że „wiemy jaka jest różnica między tolerancją a afirmacją”. Prezes PiS skomentował zapowiedzi Donalda Tuska przeprowadzenia czystek w państwowych urzędach. Odniósł się także do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. – Z Konstytucji według opinii także dawnych szefów Trybunału Konstytucyjnego wynika zupełnie wprost, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego nie mogło być inne niż to, które było. Trybunał nie miał tutaj żadnego innego wyjścia i chociaż można dyskutować czy kompromis zawarty w 1993 roku nie byłby lepszy z punktu widzenia stabilności politycznej w Polsce, to jednak konstytucja obowiązuje – podkreślił Kaczyński. Prezes PiS zaznaczył, że z oświadczeń Tuska wynika, iż przeżył on „przełom konstytucyjny”.– Jeżeli on (Tusk- przyp. red.) sądzi, że będzie miał większość konstytucyjną to marzyć można o wszystkim. Natomiast jeżeli chce to zrobić pod rządami obecnej konstytucji to znaczy, że ma zamiar ją łamać w sposób bezczelny i oczywisty – podkreślił.Prezes PiS wskazał, że „to jest tylko przyczynek do tego, co oni opowiadają i co w gruncie rzeczy jest jednym wielkim łamaniem prawa, łamaniem konstytucji”. – Jak chcą wyprowadzać prezesa NBP siłą z banku w ciągu jednego dnia, jak chcą wyprowadzać sędziów TK, na czele z panią prezes Przyłębską, to wszystko są drastyczne przykłady niszczenia porządku państwowego i w ogóle jakiegokolwiek porządku prawnego w Polsce – mówił Kaczyński, zaznaczając, że „to jest właśnie ten element opresywności tego, co oni tutaj planują”.„Tolerancja to nie afirmacja”Mówiąc o rewolucji kulturowej prezes PiS zaznaczył, że „chcemy się przed tym obronić, nie dlatego, że nie jesteśmy tolerancyjni tylko dlatego, że wiemy jaka jest różnica między tolerancją a afirmacją. W Polsce nie ma tradycji prześladowania np. homoseksualistów. Polski kodeks karny, pierwszy po odzyskaniu niepodległości znosił karę za tzw. stosunki przeciw naturze”.– Natomiast to, czego się w tej chwili od nas wymaga to nie jest tolerancja. W Polsce tolerancja jest pełna i wszyscy o tym wiecie, pewnie tu i w tym świętym mieście (Częstochowie ze względu na sanktuarium jasnogórskie- przyp.red.) też takie kluby są (...) – mówił Kaczyński, zaznaczając, że tak naprawdę chodzi o promowanie takich zachowań.– Nie ma żadnego interesu społecznego, żeby tego rodzaju zjawiska były promowane, żeby się rozszerzały. Nikt w tym, poza niewielką grupą bezpośrednio zainteresowanych nie ma w tym żadnego interesu – podkreślił prezes PiS. – Musimy być wyspą zdrowego rozsądku i wyspą ochrony tej cywilizacji. Chcemy tę cywilizację chronić – powiedział. – Czy to oznacza, że my chcemy wprowadzić jakieś rozwiązania, które narzucałyby komuś wiarę religijną albo brak tej wiary?– pytał retorycznie Kaczyński.– Oczywiście nie. Jesteśmy pod tym względem całkowicie tolerancyjni, ale mówiłem już bardzo dawno temu, w 1991 roku w Sosnowcu, że każdy rozsądny polski patriota, nawet wtedy gdy jest człowiekiem niewierzącym musi przyjąć znaczenie tego systemu wartości chrześcijańskich dla naszego narodu choćby dlatego, że w Polsce innego systemu wartości występującego w szerszym wymiarze nie ma. Jest albo ten system albo nihilizm – zaznaczył. Jak wyjaśnił „my nie mamy najmniejszego zamiaru postulować tutaj państwa religijnego, bo niektórzy nam to zarzucają – to całkowita bzdura, ale chcemy w interesie wszystkich rozsądnych ludzi, wszystkich ludzi których nie opanowało jakieś szaleństwo podtrzymać to, co pozwoli trwać Polsce, Europie oraz tej cywilizacji, która zapewniła prawa człowieka, która zapewniła to wszystko, co stworzyła nowoczesna technika, zapewniła ten niebywały postęp, który dokonał się w ciągu ostatnich wieków”.„Bruksela jest maską Berlina”– Dlatego ta postawa którą przyjmujemy jest postawą zasadniczą, twardą. Nie mamy zamiaru tutaj ustępować, nie dlatego że jesteśmy fanatykami (...), tylko dlatego że wiemy do czego prowadzi to, co dziś w wielu miejscach na świecie się dzieje, a do Polski jest wpychane siłą – powiedział Kaczyński. – Tu mówimy zdecydowane „nie” i mogę się odwołać do deklaracji naszego Sejmu przed wejściem do Unii Europejskiej. Ten Sejm zadeklarował, że Polska pozostaje całkowicie suwerenna pod względem kulturowym– dodał, wyjaśniając, że odwołuje się do tych faktów nie bez powodu.Prezes PiS zaznaczył, że UE „przyniosła naszemu kontynentowi wiele dobrego”. Kaczyński podkreślił również, że „wiele dobrego stało się dzięki niej w Polsce w ciągu ostatnich 18 lat, ale to w żadnym razie nie oznacza, że my chcemy się zgadzać tak jak nasi przeciwnicy , żeby w tej organizacji obowiązywała dominacja dwóch państw, a z naszego punktu widzenia jednego państwa, czyli Niemiec, bo dla nas UE to jest w gruncie rzeczy maska Niemiec”.– Bruksela jest maską Berlina, Niemcy rzadko – chociaż to się teraz zmienia w związku z reparacji – atakowały nas wprost. Robiły to zawsze przy pomocy UE jako swojego instrumentu – bardzo boleśnie i dla nas szkodliwie. My przyjęliśmy traktaty, było referendum (...) które przyniosło większość dla zwolenników Unii – mówił Kaczyński, zaznaczając, że „PiS był partią pod tym względem podzieloną, ale zjazd naszej partii większością 2/3 głosów przyjął że jesteśmy za Unią (...) nie wstydzimy się tego”. Kaczyński podkreślił jednak, że „uważamy, że nas obowiązują te traktaty, które podpisaliśmy w ich literalnej treści, a nie zasada , że kto silniejszy ten lepszy”.