Przebadano próbki. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła globalny alarm w sprawie czterech syropów na kaszel po tym, jak pojawiły się doniesienia, że mogą one być związane ze śmiercią 66 dzieci w Gambii. Leki zostały „potencjalnie powiązane” z ostrymi uszkodzeniami nerek wśród najmłodszych. Chodzi o produkty indyjskiego koncernu Maiden Pharmaceuticals. Jak informuje WHO, firma ta nie przedstawiła gwarancji dotyczących bezpieczeństwa leków. Dotąd nie skomentowała też sprawy mimo prośby o zajęcie stanowiska – podaje BBC. Zidentyfikowane jako potencjalnie niebezpieczne syropy to: Promethazine Oral Solution, Kofexmalin Baby Cough Syrup, Makoff Baby Cough Syrup i Magrip N Cold Syrup. Preparaty sprzedawano w Gambii, ale mogły zostać rozprowadzone także na inne rynki – ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia dodając, że ich użycie może spowodować poważne obrażenia lub śmierć, zwłaszcza wśród dzieci. Dotąd odnotowano 66 zgonów wśród najmłodszych. Władze medyczne w Gambii pierwsze poważne uszkodzenia nerek i przypadki śmiertelne odnotowały jeszcze pod koniec lipca. Szybko zawieszono tam stosowanie wszystkich syropów z paracetamolem i zalecono używanie leków w tabletkach. WHO wskazuje, że analiza laboratoryjna próbek podejrzanych produktów potwierdza, że „zawierają one niedopuszczalne ilości glikogenu dietylenowego i glikolu etylenowego”. Substancje są toksyczne, a ich skutki obejmują od bólu brzucha, przez wymioty, biegunkę czy pogorszenie stanu psychofizycznego, po ostre uszkodzenie nerek, które może prowadzić do śmierci. Organizacja zaznacza, że alarm jest globalny, bo producent mógł użyć tego samego skażonego materiału w innych produktach przeznaczonych na eksport. Zobacz także: Zwłoki rodziny w sadzie. Wśród ofiar niemowlę [WIDEO]