To nie pierwszy raz, gdy Joanna Scheuring–Wielgus może stracić immunitet z powodu protestu antykościelnego. Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych uchyliła posłance Joannie Scheuring-Wielgus immunitet. W głosowaniu wzięło udział 15 członków Komisji: 9 było za, a 6 przeciw. Chodzi o postępowanie, które toczy się przeciwko niej w związku z wtargnięciem i zakłócaniem mszy. „Oczywiście, że zrobilibyśmy to ponownie. Protestowaliśmy przeciw barbarzyńskiemu prawu aborcyjnemu i wtrącaniu się Kościoła w nasze intymne życie” – mówiła jeszcze w czerwcu posłanka. Teraz uważa, że uchylenie jej immunitetu to „zamknie ust” – napisała posłanka na Twitterze. „Kobieto! Sama umiesz decydować” oraz ”Kobiety powinny mieć prawo decydowania, czy urodzić, czy nie, a nie państwo w oparciu o ideologię katolicką” – z takimi transparentami w trakcie sprawowania liturgii stanęli 25 października 2020 r. w toruńskim kościele św. Jakuba posłanka Lewicy Joanna Scheuring–Wielgus z małżonkiem. Włączyli się w ten sposób do protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Po tym zajściu Prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek wniosek o uchylenie immunitetu. Dziś Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i immunitetowych podjęła taką decyzję, co oznacza, że na najbliższym posiedzeniu Sejm może zdecydować o pozbawieniu Scheuring-Wielgus immunitetu poselskiego. To nie pierwszy raz, gdy Joanna Scheuring–Wielgus może stracić immunitet z powodu protestu antykościelnego. W kwietniu Sejm uchylił posłance immunitet w związku z wydarzeniami z 2018 r., gdy wywiesiła na bramie bazyliki w Toruniu dziecięce buciki i plakat z napisem: „Baby shoes remember” w proteście przeciw przypadkom pedofilii wśród duchownych.