Autokary i sztuczne krzyki tłumu. Po tym, jak Władimir Putin ogłosił aneksję kolejnych terenów Ukrainy do Rosji, w centrum Moskwy zorganizowano wielki koncert. Teraz wyszło na jaw, że rosyjskie kanały sztucznie dodawały dźwięki entuzjastycznych okrzyków tłumu. Od kilku dni w sieci krążą z kolei zdjęcia pokazujące, że Rosjanie zostali zwiezieni na tę imprezę autokarami, a po zakończonym wydarzeniu wiele rozdanych im flag państwowych lądowało w koszach na śmieci. Eksperci oceniali, że spychany od miesięcy do defensywy dyktator Władimir Putin został postawiony pod ścianą. Ponieważ nie chce się on wycofać z okupowanych terytoriów, miał dwa wyjścia: mobilizacja albo atak nuklearny. Zdecydował się na ten pierwszy krok, ale potrzebował też widocznego sukcesu.Przeprowadził więc sfałszowane referenda i ogłosił aneksję czterech ukraińskich terenów do Rosji. Z tej okazji na Placu Czerwonym w Moskwie zorganizowano koncert. Zobacz także: Rosjanie uciekają z kraju. Jest nagranie potężnej kolejki z drona [WIDEO] Grzmiano o „świętej wojnie” i walce z „nazistami” oraz „satanistami”. W świat poszły obrazki pokazujące tysiące Rosjan entuzjastycznie reagujących na wystąpienie Władimira Putina i liczne przemówienia.„Rosyjskie kanały dodały dźwięki entuzjastycznych okrzyków na koncercie Putina, aby stworzyć wrażenie poparcia ludzi” – poinformował teraz serwis NEXTA. Na udostępnionym w sieci nagraniu pokazano ten sam moment imprezy sfilmowany na miejscu, a także w rosyjskiej telewizji. „Słychać wyraźną różnicę” – komentują niezależni białoruscy dziennikarze. Występujący na scenie na Placu Czerwonym apelowali, by Charków, Odessa, Mikołajów i inne miasta Ukrainy zostały jak najszybciej anektowane.Rosyjska telewizja pokazywała tłumy Rosjan, którzy wspierali swój reżim.Zobacz także: Zełenski kontra Musk na Twitterze. Kontrowersyjny pomysł miliardera Od kilku dni w sieci krążą jednak filmy potwierdzające, że wielu uczestników wydarzenia było zwożonych do stolicy kraju autokarami. Pod znakiem zapytania jest też sugerowany patriotyzm i umiłowanie dla narodowych barw. Wiele zdjęć pokazywało, że część flag po koncercie nie była zabierana do rosyjskich domów, ale lądowała w koszach na śmieci.