
Gdy Aleksandra Wasilewska mówiła kolegom z PO, że Małgorzata Kidawa-Błońska to zły kandydat na prezydenta, została wyrzucona z partii. Dziś ocenia, że Sikorski nie wyleci z PO nawet za wywołanie międzynarodowej afery. – Powinien być wyrzucony z ugrupowania pretendującego do władzy. Ale tak się nie stanie, gdyż słowa Sikorskiego wpisują się w ukrytą ścieżkę Platformy od wielu lat – przekonuje w rozmowie z portalem tvp.info Wasilewska.
– Zawsze ostrzegaliśmy przed Rosją i Putinem – mówi obecnie w polskich i zagranicznych mediach Radosław Sikorski, prawa ręka Tuska ds. polityki...
zobacz więcej
– Czy po tylu latach wspólnych działań, Tusk mógłby wyrzucić Sikorskiego z partii? Najwierniejszego towarzysza od lat? Powiernika tylu układów? Sikorski wraz z Tuskiem od lat działali na rzecz „dołączenia” do układu z Niemcami. W ramach konkurencji USA-Niemcy, stanęli jednoznacznie po stronie Berlina – mówi portalowi tvp.info Aleksandra Wasilewska.
Wyjaśnia, że to z tego wynika dziś taki dystans Platformy wobec Ukrainy, ale też wobec USA.
Zobacz także -> Prezes PiS: Koń jaki jest każdy widzi, Sikorski też
– Opowiedzieli się po jednej stronie i są konsekwentni. Tusk i Sikorski nie są nadmiernymi przyjaciółmi Białego Domu. O czym zresztą wydają się wiedzieć w Stanach. Biden będąc w Polsce, nie spotkał się z Tuskiem, nie bez powodu. A jednak, mimo wszystko wpis Sikorskiego o ataku USA na rurociąg Nord Stream, musiał mocno zaskoczyć gabinet Bidena – dodaje.
Jej zdaniem, Sikorski przesadził w swojej aktywności. Mocno osłabił pozycję wiarygodności naszego największego partnera w NATO i wobec Ukrainy.
– Sprawa jest bardzo poważna i udawanie, również przez Tuska, że jest to alkotweet, zamiast poważnego zdystansowania się od sugestii przeciwko USA, jest obrazem braku odpowiedzialności politycznej. Jest to też potwierdzenie obaw, że powrót Tuska i Sikorskiego do władzy, oznacza powrót do idei kondominium niemiecko-rosyjskiego. Sikorski powinien ponieść konsekwencje za swoją postawę wobec USA i idiotyczne wpisy. Powinien być wyrzucony z partii pretendującej do władzy. Ale tak się nie stanie, gdyż słowa Sikorskiego wpisują się w ukrytą ścieżkę Platformy od wielu lat – mówi była działaczka PO.
Portal tvp.info opisał ostatnio działalność Radosława Sikorskiego, a szczegółowa analiza w tej sprawie jest dostępna TUTAJ.
Premier Mateusz Morawiecki odniósł się do ostatnich wypowiedzi Radosława Sikorskiego, w których sugerował, że Amerykanie odpowiadają za sabotaż...
zobacz więcej
Aleksandra Wasilewska przyznaje, że gdy o polityku PO zaczęli ostatnio mówić czołowi przedstawiciele USA i Rosji, również zastanawiała się nad aktywnością tego dyplomaty.
– W lutym 2007 został zdymisjonowany z funkcji ministra obrony narodowej przez Jarosława Kaczyńskiego z ważnych powodów, które wówczas mógłby ujawnić szef ABW. Prezydent Kaczyński rozmawiał o tych powodach z Donaldem Tuskiem. Jednak ten nie uznał tych powodów za istotne, a prezydent nie był władny do niemianowania ministra wskazanego przez nowego premiera. Sam Sikorski w 2008 roku mówił u Moniki Olejnik, że Lech Kaczyński traktował go jak rosyjskiego agenta. Wymagał też, aby Sikorski nie współpracował w aspekcie polityki wschodniej z absolwentami Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) – zaznacza była działaczka PO i ocenia, że „Sikorski nigdy właściwie nie był jednoznaczną postacią”.
Zobacz także -> Premier: Sikorski skończył jako pionek putinowskiej propagandy [WIDEO]
Jej zdaniem, Sikorskiemu nie można zarzucić braku inteligencji, a dodatkowo jest jednym z najbardziej konkretnych i obytych dyplomatycznie polityków dzisiejszej opozycji.
– Należy jednak zastanowić się, w którym kierunku podąża. Jako minister spraw zagranicznych przy Tusku poszedł zdecydowanie na współpracę z Niemcami i Rosją. Jeszcze mocniej zostało to uwypuklone w 2010 roku, po katastrofie smoleńskiej. Spotkania z Ławrowem i Putinem bardzo rażą. Szczególnie dzisiaj, gdy okazało się, że są to zbrodniarze wojenni – mówi.
Ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia wykorzystał tweet Radosława Sikorskiego na temat wycieków z gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2, by...
zobacz więcej
– Początkowy bunt przeciwko Nord Stream 1 i Nord Stream 2 zamienił się u Sikorskiego w postawę podporządkowania – akceptacji sytuacji i chęci przystąpienia do tych projektów. Szalony pomysł włączenia Rosji do NATO? Przecież to również była idea wyrażona przez Sikorskiego. Wspólnota zasad i wartości? Takie słowa mówił w lutym 2010 roku – przypomina.
Wasilewska zaznacza, że Radosław Sikorski pełnił bardzo ważną rolę w rządzie Tuska, który „forsował umowę gazową z Rosją do 2037 roku i umorzył dług Putinowi w kwocie 1,2 mld zł”. Ocenia, że równolegle PO wykazywała „wasalizm wobec Niemców, bezdyskusyjne podporządkowanie decyzjom Merkel”.
Zobacz także -> Propaganda rosyjska wykorzystuje wpis Sikorskiego
– Sikorski zachowywał się, jakby nie wierzył w możliwość prowadzenia niezależnej, suwerennej polityki zagranicznej. Jarosław Kaczyński doskonale nazwał ten typ relacji międzypaństwowej. Sikorski wraz z Tuskiem dążyli do dobrej pozycji Polski, ale w ramach bycia w kondominium, uzależnieniu niemiecko-rosyjskim. Lekko otrzeźwieli panowie w 2014 roku. Ale czując się słabym państwem, nie potrafili pomóc Ukrainie – przekonuje Wasilewska.
Zaznacza, że to Sikorski wypowiedział wówczas znamienne słowa o konieczności kompromisu Ukraińców z ruskimi aparatczykami. – Strasząc, że „wszyscy zostaną zabici”. Przecież już wówczas można było podjąć walkę o rzeczywistą niepodległość Ukrainy. Jak widać, przy tak słabej Polsce, to nie było możliwe –komentuje.
Niesmak i zażenowanie dominowały wśród Polaków, gdy na przestrzeni lat dobiegały nas cytaty Radosława Sikorskiego o „robieniu laski Amerykanom” czy...
zobacz więcej
Wasilewska uważa, że dowodem na ich myślenie o Polsce była również likwidacja jednostek wojskowych na wschodzie Polski.
– Kuriozalna, ale oni nie potrafili być inni. Konsekwentne działania – to był rok 2011. Ciągła uległość i ostrożność wobec kaprysów Putina i Merkel. Zresztą ostatnio podczas spotkania opozycji, ponownie usłyszeliśmy o konieczności rewizji zleceń na sprzęt wojskowy dzisiaj podpisywanych przez PiS. Szokujące jest to, w sytuacji wojny na Ukrainie – uważa.
Zobacz także -> Nuklearne groźby Putina. Biały Dom: Traktujemy to poważnie
Na koniec Wasilewska odnosi się do tematu relacji Warszawy z Waszyngtonem. Przyznaje, że za rządów PO-PSL stosunki ze Stanami Zjednoczonymi „całkowicie zeszły na dalszy plan”.
– Rezygnacja z tarczy przeciwrakietowej, co by nie drażnić niedźwiedzia z Kremla – 2013 rok. Rok później Tusk pojechał w nagrodę do Brukseli, a Sikorski został zdjęty ze stanowiska ministra spraw zagranicznych. Czy po tylu latach wspólnych działań, Tusk mógłby wyrzucić Sikorskiego z partii? – podsumowuje.