Proces sędziego nie ruszył. Biznesmen Maciej M. wręczył 100 tys. zł łapówki sędziemu Markowi Z. za obietnicę korzystnego wyroku. Marek M. usłyszał wyrok pięciu lat bezwzględnego więzienia. Proces sędziego nie ruszył. O sprawie z Przemyśla pisze portal i.pl. Sąd Rejonowy w Tarnowie skazał właśnie biznesmena Macieja M. oskarżonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej w sprawie wręczenia korzyści majątkowej sędziemu Sądu Okręgowego w Przemyślu Markowi Z. Jak ustalił i.pl, to były prezes Sądu Okręgowego w Przemyślu. Maciej M. usłyszał wyrok pięciu lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Do wręczenia łapówki doszło w lutym 2018 r. Maciej M. Przekazał 100 tys. zł sędziemu Sądu Okręgowego w Przemyślu Markowi Z. w zamian za obietnicę umorzenia sprawy biznesmena. Dzięki temu nie doszłoby do przepadku kwoty blisko 2 mln zł. Maciej M. skontaktował się z sędzią za pośrednictwem Agnieszki K. i Bogusława P., ale ich sprawy zostały wyłączone do osobnego postępowania. Uchylony immunitet Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, w rozmowie z i.pl wyjaśnił, że sędzia nie tylko sprzeniewierzył się przepisom karnym i zasadom etyki zawodowej, ale wprowadził w błąd również samego Macieja M. – Przyjął od niego łapówkę, mimo że stwierdził, iż sprawa i tak powinna zostać umorzona z uwagi na jej przedawnienie – mówi Łapczyński. Korupcja wkrótce stała się przedmiotem prokuratorskiego śledztwa. W jego trakcie Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uchyliła sędziemu immunitet i wyraziła zgodę na jego tymczasowe aresztowanie.Wątek Macieja M. został przez Sąd Rejonowy w Tarnowie zakończony 27 września 2022 r. Sąd uznał go za winnego zarzucanych czynów i skazał na karę pięciu lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Razem z nim wyrok usłyszała także Beata M., której zarzucono tworzenie fałszywych dowodów mających pomóc sędziemu w uniknięciu odpowiedzialności karnej. Skazano ją na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Wątek nadal nie jest rozpoznany Nadal nierozpoznany jest wątek sędziego Marka Z., którego sprawa od lipca 2021 r. jest wyłączona do odrębnego rozpoznania „z uwagi na wątpliwości sądu co do skuteczności uchylenia immunitetu oskarżonemu sędziemu”. „Po uchyleniu immunitetu sędziemu został on tymczasowo aresztowany na mocy postanowienia sądu powszechnego, a potem tymczasowe aresztowanie było przedłużane decyzjami innych sądów, jak też sądy odwoławcze rozpoznawały zażalenia sędziego na decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu, utrzymując areszt w mocy” – wyjaśnił rzecznik Prokuratury Krajowej cytowany przez i.pl.„Żaden ze składów sądów rejonowych oraz okręgowych nie miał wątpliwości co do skuteczności uchylenia immunitetu sędziemu Markowi Z.” – powiedział Łukasz Łapczyński.Jak pisze i.pl, sprawa Marka Z. de facto się nie toczy. Choć akt oskarżenia przeciwko niemu trafił do sądu już w styczniu 2021 r., 16 czerwca 2021 roku sąd uchylił stosowane wobec sędziego tymczasowe aresztowanie.