
Prawica wygrała wybory we Włoszech. Część polityków, dziennikarzy i internautów sugeruje, że do zdecydowanego zwycięstwa partii Giorgii Meloni przyczyniła się Niemka, szefowa KE Ursula von der Leyen, która straszyła unijnymi restrykcjami. „Niemcy nigdy nie zrozumieją, że są narody, dla których ojczyzna ma większe znaczenie niż ogromna ilość pieniędzy” – podkreślają przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.
Spełnił się koszmar lewicowych mediów i brukselskich urzędników. Wybory we Włoszech wygrała prawica. Internet błyskawicznie obiegają teraz nagrania...
zobacz więcej
„Na nic zdało się pohukiwanie i straszenie Włochów. Wygrała demokracja, a nie dyktatura euro” – podsumował wynik wyborów poseł PiS Jan Mosiński.
Jego partyjna koleżanka Anna Kwiecień dodała: „Tak na marginesie włoska prawica powinna zastanowić się czy Ursuli von der Leyen nie wysłać bukietu kwiatów z podziękowaniami za zmotywowanie Włochów do głosowania na prawicę”.
Zobacz także: Włochy: Centroprawica wygrywa wybory parlamentarne
„Thank you von der Leyen. You helped us a lot!” (ang. tłum. Dziękujemy pani, (Ursula) von der Leyen. Bardzo nam pomogłaś” – napisał europoseł PiS Dominik Tarczyński.
„Prawica włoska wygrywa! Rozliczymy bezczelnych i zepsutych do szpiku kości eurokratów z Ursulą von der Leyen na czele” – zapowiedział Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
„Gratulacje dla naszych włoskich sąsiadów, którzy podobnie jak Szwedzi podnoszą głowy i walczą z narracją narzuconą przez Brukselę!” – napisał francuski europoseł Jerome Riviere. Dodał, że Włosi udowodnili Ursuli Von der Leyen, iż grożenie nie działa na suwerenne, zjednoczone i dumne narody.
O kwiatach dla von der Leyen pisała też publicystka Agnieszka Siewiereniuk.
Zobacz także: Włosi wybierają skład parlamentu. Ilu zagłosowało?