
Eliud Kipchoge o pół minuty poprawił swój własny rekord świata w maratonie. 37-letni Kenijczyk pokonał w niedzielę trasę maratonu w Berlinie w 2 godziny, minutę i 9 sekund. Kipchoge swój poprzedni rekord również ustanowił w Berlinie - w 2018 roku.
Szwajcarski tenisista Roger Federer, zwycięzca 20 turniejów wielkoszlemowych, porażką w deblu w turnieju Laver Cup zakończył karierę. W parze z...
zobacz więcej
37-letni biegacz wykorzystał idealne warunki i zupełnie płaski dystans 42,195 m, aby pobić rekord świata. Właśnie w Berlinie poprawiano go osiem ostatnich razy. Kipchoge wygrał 15 z 17 maratonów, w których startował, w tym na igrzyskach w Rio de Janeiro i w Tokio.
Kenijczyk finiszował samotnie pod Bramą Brandenburską, zostawiając daleko w tyle rywali. Drugi na mecie jego rodak Mark Korir stracił blisko pięć minut, a trzecie miejsce zajął Etiopczyk Tadu Abate. Wśród kobiet triumfowała Etiopka Tigist Assefa z trzecim najlepszym rezultatem w historii - 2:15.37.
W 2019 roku w Wiedniu jako pierwszy na świecie przebiegł maratoński dystans poniżej dwóch godzin, w czasie 1:59.40, ale wynik nie został uznany jako oficjalny rekord, bowiem uzyskano go w specjalnych warunkach: na nowym asfalcie, w oparciu o bardzo precyzyjne prognozy warunków atmosferycznych, a przede wszystkim przy współudziale 41 dyktujących tempo biegaczy. Przed Kipchoge jechał też elektryczny samochód podający aktualne międzyczasy.