„To jest jasne gdzie prowadzą te wszystkie ślady”. – Główny problem widzę w unijnej polityce Brukseli – powiedział minister w KPRM Michał Wójcik, który ostro skrytykował politykę klimatyczną Unii Europejskiej, a Fransa Timmermansa nazwał szaleńcem. Polityk w programie „ Kwadrans Polityczny” na antenie TVP 1 odniósł się także do wypowiedzi szefowej komisji, która w publicznym Wystąpieniu życzyła Donaldowi Tuskowi powrotu do funkcji premiera w Polsce. – Dzisiaj mamy problem z KE, z von der Leyen, z KPO, to jest jasne gdzie prowadzą te wszystkie ślady – ocenił Wójcik. Minister podkreślił, że Frans Timmermans jeszcze kilkanaście miesięcy temu w Glasgow twierdził, że w polityce klimatycznej UE nie ma miejsca dla węgla. – To jest szaleniec i nie boję się tego powiedzieć w telewizji publicznej – powiedział polityk. Jak dodał „Timmermans potem zmienił pogląd, bo zobaczył, że sytuacja jest dramatyczna w różnych krajach, że węgiel jest konieczny i że w kraju jego pochodzenia, kiedy elektrownie opalane węglem pracowały na 30 procent, przyjęto regulacje, że mają pracować na sto procent”.Mówiąc o polityce klimatycznej polityk stwierdził, że „trzeba ratować sytuację. To jest błąd UE. Cała polityka klimatyczna Unii Europejskiej to jest błąd”.– Timmermans powinien podać się do dymisji – zaznaczył Wójcik, który podkreślił, że przede wszystkim należy „wysadzić w powietrze system ETS”. Skomentował także wstrzymywanie funduszy z KPO Polsce. – My mamy inną sytuację, ponieważ ten mechanizm warunkowości nie jest stosowany do KPO. Chcę powiedzieć, że w tej trudnej sytuacji kiedy jest wojna i kiedy wstrzymuje się fundusze to jest decyzja polityczna – powiedział. – Jeśli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówi: „Donald, przyjacielu ja Ciebie widzę w fotelu premiera” to za coś takiego kiedyś trzeba było się podać do dymisji. Takie są zasady gry w UE – albo jesteś bezstronny albo nie – wyjaśnił. Polityk powiedział, że w tej sytuacji, kiedy „dzisiaj mamy problem z KE, z von der Leyen, z KPO”, to „jest jasne gdzie prowadzą te wszystkie ślady”.Kamienie milowe i KPOPolityk był pytany także o to czy utworzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej wypełnia jeden z kamieni milowych związanych z wypłatą funduszy z KPO.– To jest wypełnienie tego kamienia – powiedział Wójcik. – Jest taka łacińska paremia „pacta sunt servanda” (umów należy dotrzymywać –przyp. red.) i Ursula von der Leyen tego nie rozumie – podkreślił.– Jeżeli z kimś się dogadujemy to trzeba się wywiązać z obowiązków. My się wywiązaliśmy, a oni się nie wywiązują. Powstała nowa izba, bo sędziowie nie są nadzwyczajną kastą, musi być system dyscyplinarny. Sędziowie muszą być rozliczani jeśli jakieś przewinienia popełnią – zaznaczył. Jak wyjaśnił „Brukseli jednak chodzi o to, żeby to kręcić, a ślady prowadzą do Tuska i całej opozycji”.– Cały problem polega na tym, że od siedmiu lat polska opozycja uwiarygodniła instytucje unijne w tego typu podejściu tak, że potem ktoś ma tę czelność powiedzieć kto jest legalny a kto nie – mówił Wójcik – Jakaś Barley (Katarina Barley – niemiecka eurodeputowana) – kto to w ogóle jest w Parlamencie Europejskim? Raz mówi, że zagłodzi ludzi z tej części Europy, a potem ma czelność mówić kto jest legalny a kto nie. Niech spojrzy na swój kraj – dodał. – Ja dzisiaj słyszę, że jest wątpliwość, że prezydent decyduje o tym, kto ma być sędzią. To jest polska konstytucja. Mianowanie sędziów to jest jedna z najważniejszych prerogatyw prezydenta i ktoś w Brukseli mówi, że on nie może tego robić, bo jest politykiem. To jest coś niewyobrażalnego – podkreślił minister. Trudna zimaPolityka zapytano również o sytuację związaną z kryzysem energetycznym i gospodarczym. – Oczywiście sytuacja jest trudna i nie ma co ludzi czarować – powiedział Wójcik. – Myślę, że węgiel będzie. Uczestniczę w posiedzeniach Rady Ministrów i my co tydzień rozmawiamy jak zwalczyć kryzys, który jest na rynku energetycznym – dodał. Minister zapewnił, że „węgiel systematycznie z różnych części świata spływa do Polski”.Wójcik mówił, że okres zimy „to nie będą łatwe miesiące”. – To trzeba ludziom powiedzieć. Jest wojna, trudna sytuacja gospodarcza na całym świecie, największy kryzys energetyczny od kilkudziesięciu lat. Robimy wszystko, co możemy, by pomóc ludziom – podkreślił. Rok wyborczy Wójcik został zapytany także o ewentualną wspólną listę opozycji. – Generalnie wchodzimy w rok wyborczy. Już coraz mniej czasu pozostaje do najważniejszych rozstrzygnięć parlamentarnych. Dzisiaj zaczynają się konkretne ruchy na scenie politycznej – mówił Wójcik. – Kiedy patrzę na to, co się dzieje po stronie opozycji to widzę melodramat. Tam jest oszukiwanie ludzi, wyborców opozycji, kiedy jest mowa o jakiejś jednej liście – powiedział. Jak dodał „nie będzie żadnej jednej listy opozycji”. – Od pierwszego momentu kiedy wygraliśmy wybory jest dyskusja jak zjednoczyć opozycję. To wszystko trwa siedem lat i się kręci od wyborów do wyborów. Jest duża szansa, by Zjednoczona Prawica wygrała dziewiąte wybory z rzędu – podkreślił. Jak zaznaczył nie widzi możliwości stworzenia zjednoczonej opozycji, „która mieści w sobie tak różnych w swoich poglądach ludzi”.Odnosząc się do słów Donalda Tuska, który powiedział, że nie będzie miejsc na liście opozycji dla osób, które nie popierają jego pomysłu odnośnie do aborcji, Wójcik ironicznie określił to „bardzo demokratycznym sposobem patrzenia na politykę”.– Żal mi tych ludzi w opozycji, którzy mają bardziej konserwatywny sposób podejścia do życia. W Zjednoczonej Prawicy nigdy czegoś takiego nie było. Nigdy Jarosław Kaczyński czy Zbigniew Ziobro czegoś takiego nie robili. Zawsze była wolność wyboru. Odkąd pamiętam, a jestem trzeci raz w parlamencie, nie zdarzyło się, żeby ktoś postawił taką alternatywę.