33-latka i 32-latek trafili na trzy miesiące do aresztu. Na trzy miesiące trafiła do aresztu para ze Słowacji, która dokonywała włamań do automyjni samochodowych na Podhalu. Straty spowodowane ich działalnością oszacowano na ponad 23 tys. złotych. Niewykluczone, że ta kwota wzrośnie, bo splądrowanych obiektów może być więcej. Na początku września tatrzańscy policjanci odnotowali kilka włamań do automatów myjni samochodowych m.in. w Poroninie i Białce Tatrzańskiej. Sprawcy usiłowali dokonać włamania do pulpitu służącego do płatności gotówkowej.Wszczęte dochodzenie pozwoliło na wytypowanie i zlokalizowanie sprawców. Nie bez znaczenia były informacje przekazywane przez pokrzywdzonych oraz monitoring, który zarejestrował sylwetki włamywaczy. W rezultacie tatrzańscy policjanci zatrzymali w Bukowinie Tatrzańskiej pojazd, którym poruszali się 33-letnia kobieta i 32-letni mężczyzna – obywatele Słowacji. Zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące trzech przestępstw: dwóch usiłowań włamań do wrzutni automyjni samochodowych oraz kradzieży kasetki z pieniędzmi z jednego ze sklepów w Jabłonce. #wieszwiecejPolub nasStraty, jakie ponieśli przedsiębiorcy z tytułu kradzieży i uszkodzeń, sięgnęły kwoty ponad 23 000 zł. Dotychczasowe ustalenia wskazują jednak na to, że splądrowanych obiektów może być więcej, a para włamywaczy mogła kraść na całym południu Polski. Sprawa ma charakter rozwojowy. Prokurator wystąpił z wnioskiem do zakopiańskiego sądu o tymczasowy areszt wobec podejrzanych. Sąd przychylił się do tego wniosku i zastosował wobec pary Słowaków 3-miesięczny tymczasowy areszt. Podejrzanym grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.