
Straż Miejska w Warszawie otrzymała nietypowe zgłoszenie. Motornicza tramwaju miejskiego linii nr 13 poprosiła strażników o pomoc w sprawie biegającego po wagonie małego pieska.
Dramat rozegrał się na terenie jednej z posesji na Choszczówce. Z rodzinnego gniazda na drzewie wypadła młoda wiewiórka. Na szczęście zwierzakiem...
zobacz więcej
W ubiegłym tygodniu na numer 986 wpłynęło wezwanie od motorniczyni tramwaju numer 13. Zgłaszająca prosiła o pomoc dla niewielkiego, rudawego pieska.
Zagubione zwierzę biegało zdenerwowane po wagonie i obwąchiwało pasażerów. Tramwajarka zaprosiła pieska do swojej do kabiny i wezwała Ekopatrol. „13” okazała się szczęśliwa dla czworonoga.
Strażnicy stawili się na Woli, na umówionej pętli, gdzie przejęli bezpańskiego podróżnika. Nie miał ani notatki z adresem, ani identyfikacyjnego czipa. Początkowo strażnicy chcieli zabrać go do schroniska. Gdy byli już w drodze, zadzwoniła właścicielka szukująca swego psa. Po krótkiej rozmowie udało się ustalić głównych bohaterów interwencji.
Operator odszukał w systemie właściwe zgłoszenie i skontaktował się z patrolem. Strażnicy zdecydowali, że oszczędzą psu stresu i odwieźli go do rąk własnych uszczęśliwionej pani. Żeby nie było jednak tak kolorowo, kobieta oprócz pieska dostała też pouczenie o obowiązku pilnowania zwierzęcia.
– W Warszawie jest sporo zgłoszeń dotyczących zaginionych zwierząt. Przed wyjściem na spacer warto wyposażyć pupila w podstawowe informacje, takie jak numer telefonu, adres zamieszkania lub elektroniczny identyfikator – powiedział rzecznik prasowy Straży Miejskiej.