
Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację w Rosji, która ma się rozpocząć już dziś. Zachodowi zagroził użyciem broni jądrowej – w przypadku „ataku na integralność terytorialną Rosji”. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapowiedział, że powołanych zostanie 300 tysięcy rezerwistów.
Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował we wtorek, że Rosja zamierza przerzucić jednostki 217. pułku spadochronowo-desantowego z Syrii do...
zobacz więcej
Rosyjska telewizja państwowa wyemitowała w środę rano nagrane wcześniej wystąpienie Putina, w którym ogłosił on częściową mobilizację w Rosji. – Mobilizacja zacznie się już dzisiaj, 21 września – obwieścił Putin. O podjęcie takich kroków, przekazał rosyjski prezydent, wnioskowało ministerstwo obrony.
Decyzja ta – jak oświadczył – została podjęta w celu „obrony ojczyzny i zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom” zarówno w Rosji, jak i na terenach okupowanych przez nią.
Częściowa mobilizacja ma objąć rezerwistów, osoby, które odbyły służbę w wojsku. Przed wysłaniem na front mają oni przejść dodatkowe przeszkolenie „z uwzględnieniem doświadczenia specjalnej operacji wojskowej (wojny w Ukrainie)”.
Dzień wcześniej samozwańcze władze okupowanych przez Rosję regionów Ukrainy pilnie zapowiedziały przeprowadzenie referendów w sprawie przyłączenia do Rosji. Mają się one rozpocząć w najbliższy piątek.
Łotwa nie będzie wydawać wiz humanitarnych obywatelom Rosji, którzy będą uciekać przed mobilizacją – przekazał minister spraw zagranicznych tego...
zobacz więcej
Putin oświadczył, że Rosja zrobi wszystko dla „bezpiecznego przeprowadzenia referendów” w czterech okupowanych ukraińskich regionach, a członkowie tamtejszych formacji zbrojnych zostaną zrównani w prawach z rosyjskimi wojskowymi, a tamtejsza ludność nie zostanie pozostawiona „na pastwę katów”.
– Celem Zachodu jest osłabienie, podzielenie i zniszczenie Rosji – oznajmił Putin. Utrzymywał on, że Zachód grozi Rosji m.in. użyciem broni jądrowej.
– W przypadku zagrożenia dla naszego państwa, naszej ziemi i narodu wykorzystamy wszystkie niezbędne środki do obrony. To nie jest blef – powiedział.
Putin powtórzył, że rosyjska wojna przeciwko Ukrainie, którą nazwał, „uderzeniem wyprzedzającym”, była słuszną decyzją, a celem Rosji pozostaje zajęcie całych obwodów donieckiego i ługańskiego. Zgodnie z rosyjską propagandą rosyjski lider nazwał te działania „wyzwalaniem”. Władze Ukrainy, która od siedmiu miesięcy broni się przed rosyjską inwazją na pełną skalę, nazwał „reżimem neonazistowskim”.
Ogłoszenie mobilizacji w Rosji można było przewidzieć. Ta decyzja pokazuje, że agresja tego kraju na Ukrainę nie przebiega po myśli Kremla –...
zobacz więcej
Z kolei minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zapowiedział, że częściowa mobilizacja w Rosji obejmie 300 tys. ludzi.
Zapewniał, że dotyczyć ona będzie wyłącznie ludzi z doświadczeniem wojskowym, nie będzie „powołań dla studentów”. Według Szojgu wskazana liczba stanowi 1 proc. ogólnego potencjału mobilizacyjnego Rosji.
Szojgu podał również – po raz pierwszy od marca – dane na temat rosyjskich strat na wojnie z Ukrainą, nazywając liczbę 5937, przez ekspertów jednoznacznie uznaną za zaniżoną. Według strony ukraińskiej wynosi ona ponad 55 tys.
Władze samozwańczych tzw. republik ludowych, powołanych przez prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, ogłosiły we wtorek, że zamierzają przeprowadzić w dniach 23-27 września pseudoreferenda, mające na celu włączenie tych okupowanych przez Rosję terytoriów w skład Federacji Rosyjskiej. Podobny zamiar ogłosili tego samego dnia rosyjscy namiestnicy w częściowo okupowanych obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy.
Według rosyjskiego niezależnego portalu Meduza pospieszne ogłoszenie referendów i towarzyszące mu groźby rosyjskich separatystów, że terytoria te będą uważane za „terytorium Rosji” i atak na nie będzie groził poważną eskalacją, to dowód na to, że „na Kremlu zwyciężyła partia wojny”.
Według ekspertów, Moskwa postawiła na scenariusz eskalacji pomimo porażek na froncie. Aneksja okupowanych terytoriów ma być próbą powstrzymania ukraińskiej kontrofensywy i demonstracją determinacji Moskwy, przede wszystkim wobec rosyjskich odbiorców oraz prorosyjskich sił na terenach okupowanych.
Trudny balans między tym, co można oddać Ukrainie, a zachowaniem tego, co absolutnie niezbędne w niemieckiej armii – tak o dylemacie Berlina mówi...
zobacz więcej
We wtorek rosyjska Duma Państwowa przyjęła w pilnym trybie poprawki do kodeksu karnego, które przewidują karę więzienia za dobrowolne poddanie się oraz odmowę udziału w działaniach wojennych lub zbrojnych.
W kodeksie pojawi się nowy artykuł – „dobrowolne poddanie się”, za który przewidziano karę do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto pojawił się artykuł dotyczący szabru – za to przestępstwo grozi kara do 15 lat więzienia.
Po raz pierwszy pojawia się sformułowanie „mobilizacja” i „stan wojenny”. Jeśli do wymienionych przestępstw dojdzie w czasie mobilizacji lub stanu wojennego, będzie to okoliczność zwiększająca karę. W ustawie przewidziano zaostrzenie kary za samowolne oddalenie się z jednostki „w czasie mobilizacji lub stanu wojennego” (do 10 lat).
Odpowiedzialność karna jest także przewidziana w przypadku niestawienia się poborowych na wezwanie władz wojskowych oraz w przypadku dezercji. Wprowadzona zostaje również kara za niewypełnienie rozkazu dowódcy wydanego w czasie stanu wojennego, w czasie wojny lub w warunkach konfliktu zbrojnego lub prowadzenia działań zbrojnych, a także za odmowę udziału w działaniach wojennych lub zbrojnych (od dwóch do trzech lat więzienia).