„Odsunąć PiS od władzy”. Nie jest najważniejsze, czy będzie jedna lista opozycji w wyborach, czy dwie. Ważne, by odsunąć PiS od władzy – powiedział lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. – Powinniśmy jako opozycja podpisać deklarację dotyczącą utworzenia koalicji rządowej po wyborach – ocenił. Czarzasty zabrał głos podczas spotkania zorganizowanego przez byłych prezydentów, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, w którym biorą udział również inni liderzy opozycji. Według polityka Nowej Lewicy opozycja powinna być odpowiedzialna i rozmawiać ze sobą. – Nie jest najważniejsze, czy będzie lista jedna, dwie, czy trzy. Ważne jest to, by te listy były zwycięskie, by odsunąć PiS od władzy – oświadczył. – Uważam, że powinniśmy do końca roku zawrzeć pakt senacki z udziałem środowisk, które tu siedzą, z udziałem samorządowców – powiedział. Dodał jednocześnie, że „pakt senacki to za mało”.– Proszę was, byście rozważyli możliwość stworzenia jednego wspólnego komitetu wyborczego do Senatu – powiedział Czarzasty. Lewica proponuje koalicję rządowąJego zdaniem powinna również zostać podpisana deklaracja dotycząca utworzenia koalicji rządowej po wyborach, by „dać jasny sygnał wszystkim wyborczyniom i wyborcom w Polsce, że żaden głos oddany bez względu na to, na kogo z opozycji, nie zostanie zmarnowany”. #wieszwiecejPolub nas – Myślę, że zbliża się ten czas, przed którym uciekamy, żeby podjąć ostateczną decyzję w sprawie startu do Sejmu. Nie namawiam na szybkie decyzje, namawiam was i siebie i proszę o decyzje mądre, rozsądne, zdystansowane. Uważam również, że powinniśmy stworzyć w najbliższym czasie plan na pierwsze sto dni rządzenia, uznać, co jest dla nas najważniejsze i pokazać to ludziom i dać im nadzieję, dać ludziom spokój i rozsądek – wskazał. Przed wejściem na salę obrad Czarzasty był pytany przez TVN24 o swoją wypowiedź, że opozycja jest dogadana w sprawie wyborów. – Nie rozmawiamy w tej chwili o ilości list – podkreślił. Przypominał, że jest to czwarte spotkanie, na których są obecni przedstawiciele opozycji. – To jest czwarte spotkanie, na którym mówimy, że idziemy wspólnie, tak? Jeżeli wejdziemy do Sejmu, a liczymy, że przejmiemy władzę, to przecież będziemy wspólnie tworzyli rząd. I tak trzeba rozumieć moje słowa, i tak trzeba rozumieć całe przesłanie – wyjaśnił swoje słowa wicemarszałek Sejmu. Dopytywany, jak należy wejść, żeby rządzić, lider Nowej Lewicy wskazał, żeby po pierwsze trzeba podpisać pakt senacki. Po drugie, wyliczył, należy dogadać się co do tego, jakie będzie pierwsze sto dni rządów. – A po trzecie podpisać jakąś umowę, która będzie mówiła, że jeśli wejdziemy do Sejmu, to wspólnie powołamy rząd, tak, żeby żaden głos nie był zmarnowany – kontynuował. – I po ostatnie wreszcie, zdecydować, w jakiej formule idziemy do Sejmu, bo do Senatu już jest chyba sprawa przesądzona – ocenił.