Zobacz, co lider PO mówił kilka lat temu. Jeszcze niedawno Donald Tusk krytykował PiS za niedostateczną współpracę z Rosją. Sam, gdy tylko został premierem, spotykał się z Władimirem Putinem i chwalił ożywieniem relacji polsko-rosyjskich. – To nie był incydent – mówił o swojej wizycie w Moskwie i podkreślał, że jest to „konsekwentna linia postępowania”. Teraz, gdy świat odkrywa kolejne rosyjskie zbrodnie, Donald Tusk mówi w Niemczech, że ma „gorzką satysfakcję”, bo to on zawsze ostrzegał Zachód przez agresywną polityką Kremla. – Mamy nauczkę z tej wojny. Trzeba było wsłuchać się w głosy wewnątrz UE, w Polsce, krajach bałtyckich, w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Oni od lat nam mówili, że Putin się nie zatrzyma – powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas debaty o stanie Unii Europejskiej.Zobacz także -> PO chciała uzależnić Polskę od Rosji do 2045 r. Premier: Pokażemy dokumentyDo tych słów podczas czwartkowej wizyty w Poczdamie w Niemczech nawiązał Donald Tusk. Szef Platformy Obywatelskiej stwierdził: „Kiedy słyszę dziś słowa, że Europa i Niemcy powinny posłuchać Polski czy krajów bałtyckich ws. agresywnej polityki Kremla już wiele lat temu, mam gorzką niestety satysfakcję”.– Tak, mieliśmy rację – dodał.Zobacz także -> „Rosja nie jest naszym wrogiem”. Jak Sikorski od lat ostrzeżenia przed Kremlem wyśmiewa #wieszwiecejPolub nas Tymczasem, jak wynika z zestawienia wypowiedzi b. premiera, w czasie rządów jego i koalicji współtworzonej przez jego formację polityka Warszawy była prorosyjska. Co robił i mówił szef Platformy będąc premierem?– Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że moje moskiewskie rozmowy to był początek, a nie koniec ożywienia relacji polsko-rosyjskich, także jeśli chodzi o najważniejszych urzędników państwowych obu krajów – deklarował w 2008 roku Donald Tusk.Zobacz także -> Tusk ostro o Niemczech. Twierdzi, że zawsze był „w opozycji” do Merkel i antyrosyjski – Jestem przekonany i wiem, że także strona rosyjska ma podobną intencję, że jeszcze w tym roku zdarzą się tego typu sprawy, które potwierdzą, że to, co zapoczątkowaliśmy w czasie mojej wizyty w Moskwie, ma swój dalszy ciąg – dodał.Zapewniał, że jego wyjazd do Moskwy to nie był incydent, tylko przeciwnie „pewna konsekwentna linia postępowania”.ZOBACZ WIDEO.