W zestawieniu ETUC nie znalazła się Polska. Dlaczego? Średni roczny rachunek za energię w 16 krajach UE jest wyższy niż miesięczna płaca osób z najniższymi zarobkami – wynika z danych przedstawionych przez Europejską Konfederację Związków Zawodowych (ETUC). Najgorzej wygląda sytuacja w Grecji, gdzie na opłacenie rachunku trzeba pracować ponad 60 dni. W zestawieniu opublikowanym przez ETUC na Twitterze zaprezentowano wyłącznie państwa, gdzie za minimalną pensję trzeba pracować dłużej niż miesiąc, by opłacić średni roczny rachunek za prąd. Ogromne koszty rachunków za prąd w większości państw UEW tym gronie nie znalazła się Polska. To oznacza, że w naszym kraju koszty prądy nie przekroczyły psychologicznej bariery wskazywanej przez autorów raportu.Pracownicy pracujący za najniższe pensje w szesnastu krajach europejskich muszą odłożyć pełną miesięczną pensję, by móc opłacić rachunki za energię. Dane ETUC pokazują, że w Belgii pracownicy o najniższych zarobkach muszą teraz pracować 37 dni, aby zapłacić roczny rachunek za energię elektryczną i gaz. W Holandii jest to 48 dni, w Niemczech 33 dni.Najdłużej muszą pracować najsłabiej opłacani pracownicy z Czech – 65 dni, oraz Grecji i Estonii – w obu krajach po 54 dni. Pozostałe kraje to Francja, Rumunia, Węgry, Portugalia, Bułgaria, Irlandia, Łotwa, Chorwacja, Hiszpania i Słowacja.Ministrowie energetyki UE spotkają się w piątek, aby omówić możliwe środki zaradzenia wysokim cenom energii, takie jak np. pułap cenowy dla gazu. Raport ETUC ma być formą wezwania unijnych przywódców do podjęcia zdecydowanych działań w celu zakończenia niezrównoważonego wzrostu cen energii w Europie.– Miliony pracujących ludzi już przed tym kryzysem miały problemy z opłaceniem rachunków, a teraz prosi się ich o opłacenie kosmicznych kosztów energii z pensji, których wartość spada – powiedziała zastępczyni sekretarza generalnego organizacji Esther Lynch.Zobacz także: UE odpowiada na energetyczny szantaż Rosji. „Mamy plan na cyniczne gierki Putina”