
42 kg ważył guz, który polscy lekarze „wyłuskali” z pacjentki. Szpital Uniwersytecki im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze poinformował, że sam guz ważył więcej niż kobieta, w której ciele się rozwijał.
– Wiedząc o guzie w brzuchu, pacjentka zdecydowała się na operację po 10 latach, gdy ten uniemożliwił jej chodzenie – mówi szef chirurgii ogólnej i i onkologicznej dr hab. n.med. Dawid Murawa, który razem z zespołem podjął się operacji, trwającej ostatecznie siedem godzin.
Lekarz wskazał, że konieczna była rekonstrukcja obustronna żył biodrowych zewnętrznych, a ubytek krwi sięgnął ośmiu litrów.
Placówka podała, że wszystko wskazuje na to, iż to największy guz, jaki został usunięty w polskim szpitalu.
Już kilka dniach od zabiegu pacjentka została przekazana z OIOM na Oddział Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej. I zjadła pierwszy, lekki posiłek.