Wyjątkowe odkrycie archeologów z UMK. – Żeby nie wróciła, to właśnie zastosowano te przedmioty, które miały chronić żywych przed wizytą tej zmarłej osoby, najprawdopodobniej kobiety. Są różne sposoby, a to jeden z takich bardzo nielicznych. Ja nie znam żadnej analogii z ziem polskich, także z Europy. Najczęściej stosowano palenie, obcinanie głowy, przemieszczenie głowy, wbijanie kołka. Tu jest trochę inaczej – opowiada dr hab. Dariusz Poliński z Katedry Średniowiecza i Czasów Nowożytnych Instytutu Archeologii UMK.– Kwestia, czy to jest wampir, jest do przemyślenia, bo być może ta osoba doznała jakiejś krzywdy ze strony społeczności i obawiano się, że przyjdzie się mścić. Będą badania specjalistyczne, antropologiczne, czy czasami ta osoba nie miała takich cech fizycznych, które by powodowały lęk przed nią. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że była to osoba stosunkowo młoda, dość wysoka. Na razie nie widzimy anomalii, ale prawdopodobnie, gdy antropolog zajmie się tymi szczątkami, być może coś takiego się pojawi, a wtedy będzie to bardzo ważne przy interpretacji całości – dodaje dr hab. Poliński.#wieszwiecejPolub nas