
Komisja Europejska powinna mieć nowe możliwości wszczynania postępowań i obcinania funduszy państwom członkowskim – uważa kanclerz Niemiec i w skandalicznych słowach atakuje nasz kraj. – Trzeba powiedzieć jasno, że nie może być w Europie miejsca dla rasizmu i antysemityzmu. Dlatego popieramy Komisję Europejską w jej działaniach na rzecz praworządności – powiedział Olaf Scholz dodając, że Niemcy nie powinny „wzbraniać się przed wykorzystaniem wszelkich dostępnych możliwości, aby usunąć te deficyty”.
Z badania na zlecenie American Jewish Committee wynika, że prawie 22 proc. ludzi w Niemczech podziela postawy antysemickie. „Nowa analiza nie...
zobacz więcej
31 sierpnia na praskim uniwersytecie Karola Scholz wygłosił przemówienie. Mówił m.in. o skoordynowanej polityce obronnej UE, a także zapowiedział „stopniowe odchodzenie od jednomyślności na rzecz decyzji większości w polityce zagranicznej i podatkowej europejskiej wspólnoty”.
Odniósł się także do kwestii tzw. praworządności.
– Nie możemy akceptować tego, że naruszane są zasady praworządności i ogranicza się demokratyczne mechanizmy kontroli. Trzeba powiedzieć jasno, że nie może być w Europie miejsca dla rasizmu i antysemityzmu. Dlatego popieramy Komisję Europejską w jej działaniach na rzecz praworządności. Nie powinniśmy wzbraniać się przed wykorzystaniem wszelkich dostępnych możliwości, aby usunąć te deficyty. Sondaże pokazują, że wszędzie – także na Węgrzech i w Polsce – duża większość obywateli życzy sobie mocniejszego zaangażowania UE na rzecz wolności i demokracji w ich krajach. Jest tu możliwość zastosowania procedury praworządności zgodnie z artykułem siódmym i także tu musimy uwolnić się od możliwości blokad – mówił Scholz w stolicy Czech.
Do szokujących słów niemieckiego kanclerza odniósł się w programie „O co chodzi” prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk z Polskiej Akademii Nauk.
– Wszystkie badania statystyczne prowadzone także przez instytucje niemieckie pokazują stały wzrost przestępstw na tle nienawiści rasowej, w tym także antysemityzmu u naszych zachodnich sąsiadów (z badania na zlecenie American Jewish Committee wynika, że prawie 22 proc. ludzi w Niemczech podziela postawy antysemickie – przyp. red.). Ten trend nie zmienia się od kilkunastu lat.
Poparcie dla Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), ugrupowania kanclerza Olafa Scholza – spadło do najniższego poziomu od czasu wyborów...
zobacz więcej
Prof. Kucharczyk zauważył, że „Scholz mówi na jednym oddechu o antysemityzmie i rasizmie w kontekście krajów, które rzekomo mają mieć problemy z praworządnością, wymieniając w tym kontekście Polskę i Węgry”.
– Zwróćmy uwagę, że kanclerz nawiązał także do suflowanego przez Niemcy od kilku miesięcy z coraz większą mocą pomysłu o likwidacji prawa weta w decyzjach podejmowanych przez Radę Europejską – mówił gość programu „O co chodzi”.
Zdaniem naukowca PAN oznacza to „federalizację Europy pod szyldem niemieckim”.
– W takim superpaństwie największym graczem będą ci, którzy mają największe wpływy gospodarcze i polityczne, czyli „nowe państwo środka”, jak berlińscy politolodzy piszą o zjednoczonych Niemczech – dodał.
– To nie ma nic wspólnego z praworządnością, a także z zasadami, które legły u podstaw zjednoczonej Europy – spuentował Kucharczyk.