Dziś to jedna z najważniejszych atrakcji Ameryki Południowej. Poranna gęsta mgła otula Andy i ruiny opuszczonego miasta. Gdzieniegdzie prześwitują przez nią pierwsze promyki wschodzącego słońca. Machu Picchu, najlepiej zachowane miasto inkaskiego imperium, wygląda magicznie. Tu niebo spotyka się z ziemią. Z trzech stron otacza je święta dla Indian rzeka Urubamba. Położenie Machu Picchu sprawiło, że Hiszpanie nigdy nie podbili miasta. Przez kilka wieków było ukryte w dżungli i górach. Dziś to jedna z najważniejszych atrakcji Ameryki Południowej. Jak zahipnotyzowana wpatruję się w opadającą mgłę. Z każdą minutą inkaskie miasto coraz bardziej się odsłania, a oświetlone porannym słońcem ruiny wyglądają niesamowicie. Nie mogę oderwać od nich oczu. Mam wrażenie, że na chwilę świat staje w miejscu. Nie ma jeszcze tłumu turystów, więc można w spokoju nacieszyć się widokiem. - Machu Picchu jest niezwykłe. Mocno czuć tu energię Matki Ziemi – uważa jedna z turystek, którą spotykam podczas zwiedzania ruin. - Kocham naturę, a widok na Andy, świętą rzekę i ruiny jest niesamowity – dodaje turysta z Wielkiej Brytanii. Machu Picchu powstało w XV wieku, ale już 100 lat później zostało opuszczone. Do dziś nie wiadomo dlaczego. Według naukowców w mieście tym mogło mieszkać nawet tysiąc osób. Dziś można zobaczyć ponad 200 budowli. Co ciekawe, wszystkie budynki powstały bez użycia zaprawy.Święte Miasto - Machu Picchu było świętym miastem Inków. W języku Indian z ludu Keczua oznacza „Stary Szczyt”. Znajdowały się tu wspaniałe świątynie, np. świątynia Wirakoczy, świątynia Trzech Okien czy świątynia Kondora, a także Słoneczna Wieża. To był bardzo rozległy teren. Miasto zostało zbudowane na dwóch poziomach, które połączone były schodami. W górnej części, w której teraz jesteśmy, znajdowały się domy i świątynie. Niżej znajdowała się część rolnicza. – wyjaśnia przewodnik turystyczny Samuel Covarruvias Ccaihuari. Tarasowe pola uprawne zapewniały wyżywienie całemu miastu. Machu Picchu zbudowano na wysokości 2090 do 2400 m n.p.m. Naukowcy do dziś nie są pewni, jaką rolę pełniło miasto, choć hipotez jest wiele. Według części badaczy mogło się tu znajdować Sanktuarium Dziewic Słońca. Tę teorię miały potwierdzać znalezione kości kobiet, które mogły być inkaskimi mniszkami. Później archeolodzy odkopali także męskie szczątki. Badania trwają, pojawiają się kolejne hipotezy. Jedna z najbardziej prawdopodobnych zakłada, że Machu Picchu było letnią rezydencją władcy Inków i obserwatorium astronomicznym. Przyjmuje się, że Machu Picchu odkrył w 1911 r. amerykański profesor Hiram Bingham, ale już w 1902 r. przybył tu peruwiański rolnik Agustín Lizárraga, który na jednym z kamieni świątyni Trzech Okien, zostawił napis ze swoim nazwiskiem i datą odkrycia ruin: „A. Lizarraga 1902” . Jednak nie oni byli pierwszymi odkrywcami. Już w XIX wieku do Machu Picchu dotarł niemiecki przedsiębiorca Augusto Berns, ale miejscowa ludność wiedziała o ruinach miasta znacznie wcześniej, choć nie zdawała sobie sprawy z ich znaczenia. Niektórzy Indianie nawet zamieszkiwali ruiny. Dziś Machu Picchu jest jednym z nowych siedmiu cudów świata ogłoszonych w 2007 r. W 1983 r. zostało wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Podziwiam pozostałości tego najlepiej zachowanego miasta inkaskiego imperium. Magiczna atmosfera ulatnia się jednak w ciągu dnia, kiedy do Machu Picchu docierają tłumy turystów. Mam wrażenie, że ruiny są zadeptywane. W tłumie trudno jest poczuć niesamowity klimat tego miejsca. Cieszę się, że dotarliśmy tu o świcie.