
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że jego kraj wspiera integralność terytorialną Ukrainy. Publicznie podkreślił, że to nie Moskwa, ale Kijów ma prawo do zarządzania Krymem
Rosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej poinformowało, że rośnie liczba Rosjan popierających „specjalną operację wojskową” na Ukrainie. Szef...
zobacz więcej
Słowa Erdogana, które cytują teraz światowe agencje, padły podczas szczytu Platformy Krymskiej.
– Zwrot Krymu Ukrainie, której jest nieodłączną częścią, jest zasadniczo wymogiem prawa międzynarodowego – powiedział Erdogan, przemawiając za pomocą wideołącza.
Zaznaczył, że Turcja nie uznaje aneksji Krymu i „od pierwszego dnia otwarcie mówi, że ten krok jest bezprawny i nielegalny”. – Jest to pryncypialne stanowisko, które ma nie tylko prawne, ale i moralne podstawy – stwierdził.
Zobacz także: Polska sprowadza Ukraińców zamiast repatriantów? Stanowcza odpowiedź wiceszefa MSZ
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan dodał, że ochrona integralności terytorialnej, suwerenności i jedności politycznej Ukrainy jest „krytycznie ważna” nie tylko dla regionalnego, ale i globalnego bezpieczeństwa. – Zapewnienie bezpieczeństwa i dobrobytu naszych krymsko-tatarskich rodaków jest również wśród priorytetów – podsumował.
Zagraniczne media piszą już, że po słowach Erdogana „Rosjanie musieli być wściekli”. Rola prezydenta Turcji w konflikcie rosyjsko-ukraińskim jest znacznie większa niż większości światowych przywódców. „Opowiedzenie się Turków po stronie Ukrainy ws. Krymu ma też znaczenie dla kontroli Morza Czarnego” – dodają.
W liceum Katolickiego Stowarzyszenia Oświatowego im. św. Ojca Pio żaden maturzysta nie zdał egzaminu. Stacja TVN nagłośniła sprawę. Teraz, gdy...
zobacz więcej
We wtorek po raz kolejny Ukrainę odwiedził prezydent RP Andrzej Duda.
Stwierdził, że Ukraina potrzebuje obecnie wsparcia nie tylko humanitarnego, ale przede wszystkim militarnego. – Nasza obecność w Ukrainie, moja i ministrów, na forum Platformy Krymskiej i w dniu flagi Ukrainy była bardzo ważna – ocenił.
Zobacz także: Rosyjskie rakiety pozbawiły dziewczynkę nóg. Mała Yana znów chodzi [WIDEO]
– W takich miastach jak Kijów można chodzić po ulicach, można przyjechać. Pytali nas dziennikarze ukraińscy, czy nie czujemy się zagrożeni. Jest dla nas oczywistą sprawą, że zagrożenie, zwłaszcza w tych dniach, święta flagi uriańskiej i dnia niepodległości, jest większe niż w dniach poprzednich, ale taka jest sytuacja. Naszym obowiązkiem jest dawać takie wsparcie – zaznaczył Duda.