Platforma twardo brnie ws. fake newsa. Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej został zapytany, dlaczego jego szef i koledzy z partii podgrzewają atmosferę mówiąc o gigantycznych ilościach rtęci, których w Odrze nie było. – To nieprawda. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska wczoraj i przedwczoraj w dwóch laboratoriach potwierdził występowanie rtęci w Kanale Gliwickim i Kędzierzyńskim – stwierdził w Polskim Radiu europoseł PO. Gdy Polskę obiegła informacja o tysiącach śniętych ryb w Odrze, marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak z PO rozpowszechniła informację o bardzo wysokim, wręcz przekraczającym skalę stężeniu rtęci.Zobacz także: Niemcy: „Zawartość rtęci poniżej normy”. Badania obalają tezy polityków PO Informacje te zdementowały polskie, a następnie niemieckie instytucje. „W pobranych próbkach martwych ryb stwierdzono, że zawartość rtęci mieści się w zakresie wartości ustalonych w ostatnich latach i pozostaje poniżej odpowiedniej normy UE” – przekazała rzeczniczka Ministerstwa Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Klimatu Brandenburgii.Zapytany o tę sprawę Andrzej Halicki stwierdził jednak, że Platforma nie ma za co przepraszać, bo rtęć w Odrze była.– Większość specjalistów mówi, że to jest przyducha. Występuje ona też w Czechach czy Niemczech i prawdopodobnie bierze się to z pogody. Po co takie podgrzewanie atmosfery – zapytał prowadzący rozmowę dziennikarz.Zobacz także: Premier o fake newsie Tuska ws. rtęci: Chwyty poniżej pasa – Ja nie jestem ani chemikiem, ani specjalistą od tych spraw – odpowiedział Halicki. – Nie będziemy szubko znać skutków tego skażenia, ale nie mam wątpliwości i myślę, że nie mają wątpliwości także fachowcy, że ten dramat na Odrze to dzieło człowieka – dodał. #wieszwiecejPolub nas Halicki podkreślił, że wliczają się w to skażenia zrzutami z kopalni i zakładów przemysłowych, niski stan wód i zrzuty ze zbiorników retencyjnych, które „rozniosły” to skażenie.Dziennikarz inwigilowany? Halicki: Proszę sprawdzićDziennikarz przyznał, że w sprawie Odry zostały popełnione błędy, a działalność człowieka szkodzi środowisku. Ocenił, że rozpowszechnianie przez opozycję doniesień o rtęci i pisanie przez Donalda Tuska w sieci, że „PiS jest jak rtęć” było podgrzewaniem atmosfery i podsycaniem społecznych obaw.Zobacz także: Rtęć w Odrze, niemieckie badania i rosyjskie trolle. Minister Moskwa o „fali kłamstw” [WYWIAD] – Ponad sporem partyjnym powinno być to, że przyroda powinna być chroniona. Mieliśmy ministerstwo ochrony środowiska, a dzisiaj mamy ministerstwo dewastacji środowiska – stwierdził polityk PO.Jak powiedział Halicki, w Polsce zamiast chronić przyrodę, „za grube pieniądze inwigiluje się”. – Kogo? – zapytał dziennikarz. – Dziennikarzy, prokuratorów, a także opozycję – stwierdził europoseł. Na uwagę redaktora, że nikt go nie inwigilował, Halicki dodał: „Proszę sprawdzić, być może nie. Ale są tacy, których tak. Komisja Pegasusa nie udowodniła tego?”