
Napływ turystów na Krym zmniejszył się o połowę w porównaniu z ubiegłym rokiem – wynika z wstępnych szacunków rosyjskich operatorów turystycznych. Wczasowicze jednak są niekiedy większym pożytkiem dla Kijowa niż dla Moskwy – jak pewien turysta, który dzięki zdjęciu w serwisie VKontakte ujawnił lokalizację rosyjskich wyrzutni S-400.
Rosyjscy turyści i prorosyjscy separatyści uciekają z ukraińskich regionów, czasowo okupowanych przez Rosję. Najwięcej osób opuszcza Krym, ale...
zobacz więcej
Czytaj więcej w raporcie: Wojna na Ukrainie
Choć najnowsze dane wskazują na drastyczny spadek zainteresowania w porównaniu z 2021 r., Krym nadal jest jednym z popularniejszych kierunków turystycznych dla Rosjan.
Niemniej, rzeczniczka Rosyjskiego Związku Przemysłu Turystycznego Irina Tjurina zdradziła niedawno, że po niedawnych (16 sierpnia) eksplozjach w magazynie amunicji koło Dżankoja niektórzy operatorzy rosyjscy odnotowali spadek o 25 proc. nowych rezerwacji na Krymie. Z kolei 9 sierpnia doszło do eksplozji na lotnisku wojskowym Saki koło Nowofedoriwki.
Z informacji Agencji Reutera wynika, że w ukraińskim uderzeniu na lotnisko mogła zostać zniszczona nawet połowa samolotów Floty Czarnomorskiej.
Radio Svoboda pokazuje, jak rosyjscy turyści, choć są dużym wsparciem dla słabej, krymskiej gospodarki pod rosyjską okupacją, są również dużym zmartwieniem dla Kremla. Niezależny badacz zajmujący się tzw. białym wywiadem Benjamin Pittet zwrócił uwagę na zdjęcia opublikowane w serwisie społecznościowym VKontakte przez jednego z wczasowiczów pod koniec lipca.
Z metadanych fotografii wynikało, że zostały wykonane w pobliżu miejscowości Molochne, kilkadziesiąt kilometrów na północ od Sewastopola. Na ich podstawie ustalono, że w pobliżu rozstawiane były właśnie rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-400.
Potwierdzeniem były zdjęcia udostępnione przez innego z wczasowiczów w tym samym serwisie. Wykonano je półtorakilometra dalej, na mierzei między słonymi jeziorami a Morzem Czarnym. Zadowolony turysta pozuje do zdjęcia; w tle znajdują się rosyjskie wyrzutnie.
Na zdjęciach satelitarnych, uzyskanych dzięki serwisowi Planet.com, dostrzeżono także ślady w miejscu prawdopodobnego rozmieszczenia instalacji obrony przeciwlotniczej. Widać, że po 15 lipca wyraźnie zwiększyła się liczba wyjeżdżonych dróg w terenie – wszystko wskazuje na to, że stało się to za sprawą rosyjskich wojskowych ciężarówek.
Jak opisywał niedawno Instytut Studiów na Wojną (ISW), powołując się na mianowanego przez Rosjan gubernatora Krymu Michaiła Razwożajewa, cała służba bezpieczeństwa w Sewastopolu działa w trybie „wysokiego alertu” i kontroluje wszystkie wjazdy do miasta. Razwożajew twierdzi, że mieszkańcy domagają się zwiększenia patroli i utworzenia nowych posterunków kontrolnych.
Zobacz także: Tak walczą operatorzy dronów na Ukrainie. Zobacz wideo