Marszałek nie kwapi się z rozpatrywaniem ustaw przygotowanych przez Sejm. Mateusz Morawiecki zarzucił Senatowi, że zbyt długo przetrzymuje ustawy. Premier mówił o tym w kontekście planowanego wsparcia dla gospodarstw domowych, które do ogrzewania wykorzystują inne surowce niż węgiel. Przykładów obstrukcji izby wyższej, której marszałkiem jest Tomasz Grodzki, można by znaleźć więcej. 10 sierpnia w Brwinowie Premier Mateusz Morawiecki został zapytany o wniosek Lewicy dot. przyspieszenia zaplanowanego na wrzesień posiedzenia Sejmu, na którym posłowie mieliby zająć się m.in. kwestią wsparcia dla gospodarstw domowych wykorzystujących do ogrzewania inne surowce niż węgiel kamienny (np. pellet czy gaz). – Sejm pracuje w trybie takim, jaki też umożliwia praca Senatu, czyli Senat, który przetrzymuje bardzo często ustawy przez miesiąc niestety opóźnia prace. Rząd jest gotowy, Sejm jest gotowy do prac, jestem przekonany, że jeżeli będzie taka konieczność, ustawowa konieczność, to Sejm, pani marszałek podejmie odpowiednie decyzje. Nie ma tutaj z tej strony obawy, ze strony Sejmu o jakiekolwiek wstrzymywanie prac, jeśli ja mam jakiekolwiek obawy to tylko w stosunku do Senatu, ale myślę, że i Senat sobie poradzi z tym, żeby podjąć decyzję we właściwy sposób, a nie przetrzymywać je zbyt długo – powiedział premier.To nie pierwszy przykład obstrukcji ze strony marszałka Senatu, który zwołuje posiedzenia izby wyższej parlamentu. Senat opóźnia ratyfikację Funduszu OdbudowySenat nie kwapił się z ratyfikacją Funduszu Odbudowy w maju 2021 roku. – To jest kpina, to są mistrzostwa świata w obstrukcji parlamentarnej, bo tak naprawdę rozpatrzymy ustawę ratyfikacyjną na bieżącym posiedzeniu, ale dopiero 27 maja. Komisje mają się zebrać dopiero 19 maja, więc kolejne tygodnie przewlekania tej sprawy – mówił wicemarszałek Marek Pęk.Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości zaapelowali do większości senackiej o przyjęcie bez poprawek ustawy ratyfikacyjnej dotyczącej decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. – Nie ośmieszajcie Senatu, nie wprowadzajcie preambuły, która jest niezgodna z konstytucją; na te środki czekają Polacy – mówiła Maria Koc (PiS).– Chcemy po raz kolejny jako klub PiS wyrazić apel do większości senackiej o przyjęcie ratyfikacji bez poprawek. To jest sprawa w tym momencie najważniejsza dla polskiej racji stanu, dla europejskiej racji stanu – przekonywał Pęk.Koc zwracała uwagę, że ustawa ta od 5 maja znajduje się w Senacie, a prace nad nią w komisjach senackich ruszyły dopiero po dwóch tygodniach. Ostatecznie głosowanie odbyło się 27 maja, Senat przyjął ustawę bez poprawek. Senat opóźnia głosowanie ustawy o wyborach korespondencyjnychNa początku pandemii COVID-19, 6 kwietnia 2020 roku Sejm przyjął ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP.Izba wyższa parlamentu prace nad ustawą rozpoczęła dopiero 27 kwietnia. Wtedy trzy połączone komisje zajęły się nowymi przepisami i ponad 20 zamówionymi opiniami różnych instytucji i podmiotów prawnych oraz samorządowych na temat tej ustawy. – Przez Sejm ta ważna ustawa przemknęła bezrefleksyjnie w ciągu 4 godzin, dlatego w Senacie w ramach przysługujących nam konstytucyjnie 30 dni wykonujemy to, czego nie zrobił Sejm – tłumaczył Grodzki w orędziu telewizyjnym.Głosowanie odbyło się dopiero wieczorem 5 maja, na kilka godzin przed upływem konstytucyjnego terminu. Senat zwleka z rozpatrzeniem ustawy o wyborach prezydenckichA jak co stało się, gdy Senat miał zdecydować o przeprowadzeniu głosowania w tradycyjny sposób? – Ja już nie wierzę w żadne zapewnienia marszałka Senatu, bo to jest niepoważne – mówiła zrezygnowana marszałek Sejmu Elżbieta Witek, kiedy marszałek Senatu kolejny raz zwlekał ze zwołaniem posiedzenia Senatu.Działo się to dwa tygodnie po tzw. okrągłym stole. 13 maja 2020 roku przedstawiciele wszystkich ugrupowań ustalili, że prezydent ma zostać zaprzysiężony najpóźniej 7 sierpnia 2020 roku.Aby tak się stało, pierwsza tura wyborów musiała się odbyć nie później niż 28 czerwca. 12 maja Sejm przyjął ustawę o nowym terminie wyborów. Senat miał niezwłocznie zabrać się do pracy, ale ostatecznie głosowanie w izbie wyższej parlamentu odbyło się 1 czerwca. – Wyrażam rozczarowanie, że ustawa w sprawie tegorocznych wyborów prezydenckich „przemknęła” przez Sejm – stwierdził 13 maja Grodzki. I zapowiedział, że niezwłocznie skieruje ustawę do komisji. - Będziemy pracować intensywnie, ale nie mogę teraz powiedzieć, czy zajmie to pełne 30 dni – dodał.Ostatecznie analizowanie ustawy zajęło Senatowi 18 dni. Senat odsyła ustawę o pomocy dla obywateli Ukrainy do komisjiZupełnie inaczej miało być przy uchwalaniu specustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy, którzy uciekli do Polski przed wojną.Sejm przyjął regulację prawną w środę 9 marca 2022 roku. Umożliwiała ona m.in. nadawanie numerów PESEL Ukraińcom. Senat miał zająć się ustawą dzień później. Udało się dopiero w piątek. Jak zdecydowali senatorowie? Głosami polityków opozycji ustawa została... ponownie skierowana do senackiej komisji. Na szczęście, tym razem obstrukcja nie trwała długo i po trzecim czytaniu w Sejmie błyskawicznie wylądowała na biurku prezydenta. Jak Senat spieszył się z rozpatrzeniem ustawy o zwalczaniu ASFSejm w drugiej połowie grudnia 2019 roku. uchwalił specustawę ws. zwalczania ASF. Nowe przepisy wprowadzały zakaz blokowania polowań, odstrzał sanitarny dzikich zwierząt m.in. przez policjantów i żołnierzy i powoływanie Łowczego Krajowego przez ministra środowiska.– Ta ustawa powinna przejść w Senacie bez poprawek. O to bym apelował, bo każdy tydzień, każdy dzień może zwiększyć zagrożenie ze strony ASF, co się wiąże z potężnymi stratami dla państwa, dla rolników, jak i podatników – oświadczył chwilę po sejmowym głosowaniu senator PiS Jerzy Chruścikowski i zaproponował, aby ustawa została rozpatrzona jak najszybciej.Nie udało się. Senat przyjął ustawę dopiero 17 stycznia 2020 roku, czyli blisko miesiąc po uchwaleniu jej przez Sejm.