„To wojna, którą trzeba zakończyć”. Władimir Putin to zbrodniarz wojenny, a prowadzona przez niego wojna z Ukrainą to „wojna kryminalna” – oświadczył w czwartek w Berlinie kanclerz RFN Olaf Scholz. Jak dodał, Niemcy będą ścigać wszystkie zbrodnie wojenne, za które Putin jest odpowiedzialny. Szef niemieckiego rządu od początku wojny kilkukrotnie kontaktował się telefonicznie z prezydentem Rosji, co jednak nie doprowadziło do zakończenia konfliktu. Większość zachodnich przywódców powstrzymywała się w ostatnim czasie od bezpośrednich rozmów z Putinem. Czytaj więcej w raporcie: Wojna na Ukrainie W trakcie tzw. letniej konferencji prasowej kanclerz przez blisko dwie godziny odpowiadał na pytania mediów, dotyczące przede wszystkim rosyjskiej inwazji na Ukrainę i jej konsekwencji, a także kwestii bezpieczeństwa energetycznego Niemiec i dostaw gazu z Rosji. Źródła energii i import rosyjskiego gazu – Nastał poważny czas – rozpoczął Scholz, mówiąc o sytuacji energetycznej przed zimą. Zapewnił przy tym, że zbiorniki gazu są coraz lepiej napełnione. Szef niemieckiego rządu odniósł się też do dodatkowego wytwarzania energii elektrycznej z węgla. Potwierdził ponadto, że cały czas rozważana jest kwestia czasowego przedłużenia pracy trzech pozostałych elektrowni jądrowych. Jak potwierdził kanclerz, rząd „zajmuje się modernizacją gospodarczą z myślą o radzeniu sobie ze zmianami klimatycznymi; przejście na odnawialne źródła energii jest teraz jeszcze pilniejsze”. Potwierdził, że „Niemcy chcą być neutralne pod względem emisji CO2 do 2045 roku”. Zapytany, czy „boli go fakt, że niemieckie firmy nadal płacą za gaz z Rosji”, Scholz odparł: „Słusznie postanowiono, że nie będzie sankcji dotyczących gazu. Sankcje nie powinny zaszkodzić Niemcom i innym krajom bardziej, niż samej Rosji”. Czytaj także: „Niemcy i Francja mogą odciąć rosyjski gaz bez znaczącej szkody dla ich gospodarek” Na pytanie, czy obawia się napięć społecznych wobec podwyżek cen energii i pogorszenia sytuacji w kraju, kanclerz odpowiedział: „Nie, nie sądzę, żeby w tym kraju miały być niepokoje. A to dlatego, że jesteśmy państwem opiekuńczym, a pomoc w tej sytuacji musi być skuteczna”. Zapowiedział, że „obywatele i przedsiębiorcy nie powinni być pozostawieni sami z ciężarem kryzysu”.Planowane terminale gazu LNG mają być gotowe już niedługo, a pierwsze z nich zostaną włączone do systemu tej zimy. – Ze względu na sytuację na światowym rynku może to być nieco droższe niż wcześniej, ale jest to sposób na zapewnienie wystarczającej ilości gazu – poinformował Scholz. Putin „zbrodniarzem wojennym” Kanclerz był pytany także o ocenę poczynań rosyjskiego przywódcy Putina. Potwierdził, że uważa go za „zbrodniarza wojennego”. – To wojna kryminalna. Będziemy ścigać wszystkie zbrodnie, które da się konkretnie zidentyfikować – podkreślił Scholz, dodając, że „Putin jest odpowiedzialny za tę wojnę, ponieważ sam unieważnił zawarte porozumienia, zgodnie z którymi nie można po prostu zaatakować sąsiedniego kraju”. Szefa rządu zapytano także, na jakich warunkach byłby skłonny ponownie przyjąć Putina w Niemczech. – Jeśli chodzi o Putina jest jasne, że to wojna, którą trzeba zakończyć. Rosja zaatakowała swoich sąsiadów. To, co teraz powinno się wydarzyć, to Rosja powinna zdać sobie sprawę, że musi dojść do porozumienia z Ukrainą, i że nie będzie dyktowanych warunków pokoju – powiedział Scholz.#wieszwiecejPolub nas Jeśli chodzi o byłego kanclerza Gerharda Schroedera i jego działania mediacyjne z Rosją i Putinem, to Scholz stwierdził krótko, że „nie wie”, czy są przydatne. Kanclerz unikał odpowiedzi na pytania o aferę finansową cum-ex. – Nic – odpowiedział krótko Scholz, zapytany o pieniądze znalezione w skrytce jego partyjnego kolegi z SPD Johannesa Kahrsa. – Dziennikarze prawdopodobnie będą wiedzieć wcześniej od niego, skąd się to wzięło – dodał. Na kolejne pytania o aferę odpowiedział: „Udzieliłem już informacji, które są możliwe. Tak jest od dwóch i pół roku, i nic się nie zmieniło. Niewiarygodna liczba akt i przesłuchań potwierdza jedynie, że nie było żadnych wpływów politycznych”. Scholz stwierdził, że jest pewien tego, że obecna koalicja rządowa przetrwa cztery lata, a rząd radzi sobie „z poważnymi wyzwaniami, których nie można było przewidzieć w porozumieniu koalicyjnym”. – Gdybym był nauczycielem, to promowałbym obecną koalicję do następnej klasy podkreślił kanclerz. Rozmowy Scholza z Putinem Przypomnijmy, że od wybuchu wojny na Ukrainie, 24 lutego br. kanclerz Niemiec już niejednokrotnie rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji. W połowie lipca portal RedaktionsNetzwerk Deutschland przypominał, że od początku rosyjskiego ataku kontakty krajów zachodnich z Rosją były sporadyczne. Jak też zauważył RND, Ukraina i sojusznicy z Europy Wschodniej są sceptycznie nastawieni do takich kontaktów. Czytaj także: Kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozmawiał z Władimirem PutinemW połowie czerwca Olaf Scholz bronił bezpośrednich rozmów z Władimirem Putinem i zapowiadał kolejne. Jak też wtedy stwierdził, „z Putinem koniecznie trzeba rozmawiać”. – Będę to nadal robić, podobnie jak prezydent Francji – powiedział polityk po powrocie z Kijowa w wywiadzie telewizyjnym przeprowadzonym przez agencję dpa. Również między innymi w pierwszej połowie maja kanclerz Scholz rozmawiał telefonicznie z Putinem. Później kanclerz poinformował na Twitterze, że podczas „długiej rozmowy” zwrócił swojemu rozmówcy uwagę, że „na Ukrainie musi jak najszybciej dojść do zawieszenia broni”.