Korek ma już niemal 100 kilometrów! W rosyjskich bazach wojskowych na Krymie doszło do kilkunastu silnych eksplozji. Część mieszkających lub spędzających tam wakacje Rosjan postanowiło w pośpiechu opuścić okupowany ukraiński półwysep. – Przyzwyczaiłam się do tego miejsca. Czujemy się tutaj jak w domu – mówi na jednym z nagrań zapłakana Rosjanka. „Też nie chcieliśmy wyjeżdżać z Krymu” – odpowiadają jej z nieskrywaną satysfakcją użytkownicy sieci z Ukrainy. Po tym, jak na Krymie doszło do serii wybuchów, resort obrony Ukrainy zdystansował się od doniesień na ten temat. Co więcej, ministerstwo zadrwiło z Rosjan.„Chcemy podkreślić znaczenie zasad bezpieczeństwa oraz fakt, że palenie w niewyznaczonych do tego miejscach jest zabronione” – napisano w oświadczeniu.Do śmiechu nie jest z kolei Rosjanom, którzy rozgościli się na okupowanych przez ich armię ukraińskich terenach.– Naprawdę nie chcę wyjeżdżać z Krymu. Tu jest fajnie – ubolewa na jednym z nagrań obywatelka Rosji.Zobacz także -> Eksplozje w rosyjskiej bazie na Krymie. Turyści w panice uciekają z plaży [WIDEO] Z kolei ukraiński polityk Anton Heraszczenko opublikował w sieci nowe nagranie pokazujące, jak Rosjanie uciekają z Krymu stojąc w gigantycznym – nawet 100-kilometrowym korku. „Czy myślicie, że Rosjanie w końcu zaczną rozumieć, że to naprawdę wojna?” – zapytał.Siły zbrojne Ukrainy przekazały, że w wyniku eksplozji na lotnisku wojskowym na Krymie zniszczeniu uległo 9 rosyjskich samolotów oraz magazyn broni lotniczej.