RAPORT

Pogarda

Kompromitacja Budki. Myślał, że internauci nie zauważą

Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej (fot. PAP/Paweł Supernak)
Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej (fot. PAP/Paweł Supernak)

Najnowsze

Popularne

„Mały, rodzinny sklep na północy Mazowsza” – napisał Borys Budka z PO i pokazał zdjęcie kartki, którą mieli rzekomo przygotować zwykli przedsiębiorcy. Szybko okazało się, że w rzeczywistości jest to ulotka Młodych Demokratów, czyli młodzieżówki Platformy Obywatelskiej.

Budka pokazał wysoki rachunek z apteki. W rzeczywistości lek jest refundowany

Borys Budka podczas telewizyjnej debaty wyborczej pokazał „rachunek hańby rządu”. Jednak w aptece uzyskaliśmy informację, że lek, który widniał na...

zobacz więcej

Borys Budka pokazał zdjęcie kartki, którą mieli przygotować i powiesić właściciele małego sklepu.


Czytamy w niej: „Zgodnie z obowiązkiem nałożonym przez rząd informujemy, że od 1 lutego do 31 lipca 2022 roku sprzedaż towarów spożywczych jest objęta obniżoną stawką podatku VAT z 5 proc. na 0 proc."


Zobacz także ->  Tak PO może „ukarać” posła Lenza. Budka potwierdza: Jeśli się mówi głupoty... [WIDEO]

 

Niżej dodano jednak, że mimo obniżki VAT-u przedsiębiorcy muszą się mierzyć z wyższymi kosztami prowadzenia działalności oraz nowymi podatkami, w tym podatkiem handlowym.


Budka myślał jednak, że internauci nie zauważą, co jest napisane na samym dole i małym drukiem, a mianowicie: „Autorzy: Stowarzyszenie Młodych Demokratów”


Zobacz także ->  „Fałszywe dane”. Obajtek odpowiada Budce w sprawie cen paliwa

 

Podatek handlowy dotyczy podmiotów, których roczny obrót przekracza 17 milionów złotych. W styczniu 2021 było w całej Polsce 107 takich podatników. Wśród nich na pewno był mały rodzinny sklep na północy Mazowsza” – zażartował na Twitterze jeden z doradców podatkowych.


To nie pierwsza taka sytuacja, gdy Borys Budka wprowadza internautów w błąd. W 2019 roku podczas telewizyjnej debaty wyborczej polityk Platformy pokazał rachunek z apteki. Straszył, że za leki trzeba zapłacić jednorazowo nawet 2 tys. zł. W aptece uzyskaliśmy informację, że lek, który widniał na paragonie jest refundowany i kosztował 3,20 zł. Więcej  TUTAJ.


Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:
Zobacz więcej